MKTG SR - pasek na kartach artykułów
2 z 6
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Brak powołania nie tylko do kadry na Euro, ale nawet na...
fot. szymon starnawski / polska press

Kadra na Euro 2020 w pigułce: Pięć rzeczy, których nie wiesz o wybrańcach Paulo Sousy

Legia jak sprzed wojny!

Brak powołania nie tylko do kadry na Euro, ale nawet na listę rezerwowych jakiegokolwiek zawodnika Legii Warszawa, to sytuacja niespotykana od bardzo dawna. W naszych dotychczasowych występach na mistrzostwach Europy w kadrze zawsze byli zawodnicy Wojskowych: Michał Pazdan, Jakub Wawrzyniak, Roger Guerreiro czy Tomasz Jodłowiec. Na mistrzostwach świata sytuacja, w której selekcjoner nie zdecydowałby się na powołanie jakiegokolwiek zawodnika Legii ostatni raz miała miejsce jeszcze przed wybuchem II wojny światowej!

Wówczas selekcjoner Józef Kałuża nie zdecydował się na powołanie do reprezentacji Polski ani jednego legionisty, przedstawicielami stolicy było dwóch zawodników Polonii Warszawa (Władysław Szczepaniak i Erwin Nyc) oraz jeden Warszawianki – Stanisław Baran. W każdym z naszych pozostałych występów na mundialach w kadrze było od jednego (Łukasz Fabiański w 2006 roku) do nawet pięciu zawodników tego klubu – taka sytuacja miała miejsce dwukrotnie: na MŚ w 1982 i 1986 roku, a przedstawicielami stołecznego klubu byli tacy gracze, jak Paweł Janas, Marek Kusto, Stefan Majewski, Andrzej Buncol, Jacek Kazimierski, Jan Karaś, Dariusz Kubicki czy Dariusz Dziekanowski.

Również na igrzyskach olimpijskich w reprezentacji Polski prawie zawsze byli zawodnicy klubu z ulicy Łazienkowskiej. Jedyna sytuacja, kiedy kadra olimpijska była całkowicie nielegijna, miała miejsce prawie 100 lat temu! Na IO w Paryżu w 1924 Biało-Czerwoni wystąpili bez przedstawicieli stołecznego klubu, a swój udział w turnieju zakończyli na pierwszej rundzie, przegrywając aż 0:5 z Węgrami.

Biorąc pod uwagę fakt, że na MŚ 1938 Polacy też już po pierwszym spotkaniu, przegranym 5:6 z Brazylią, musieli pakować manatki, to statystyka wygląda dla Paulo Sousy nieubłaganie. Z przymrużeniem oka: reprezentacja Polski na dużych turniejach bez legionistów przegrała 100 procent rozegranych spotkań, tracąc średnio 5,5 gola na mecz. Czy można mówić o klątwie? Eksperci z branży bukmacherskiej w to nie wierzą. W Totolotku kurs na to, że Polacy wyjdą z grupy na Euro 2020 to 1.25 i jest niższy niż kursy na awans Szwedów czy Słowaków. Łatwo dojdziemy więc do wniosku, że Hiszpanie są murowanym faworytem do wygrania grupy, a my z reprezentacją Trzech Koron powalczymy o drugie miejsce w grupie. I oby faktycznie tak było.

Zobacz również

IV LIGA. W Jawiszowicach, po pokonaniu Niwy, wystrzeliły korki od szampanów. ZDJĘCIA

IV LIGA. W Jawiszowicach, po pokonaniu Niwy, wystrzeliły korki od szampanów. ZDJĘCIA

IV LIGA. Tuzin goli i pięć czerwonych kartek w meczu Orła Ryczów z Bochnią. ZDJĘCIA

IV LIGA. Tuzin goli i pięć czerwonych kartek w meczu Orła Ryczów z Bochnią. ZDJĘCIA

Polecamy

Polska przegrywa z Austrią 1:3 na Euro 2024. Druga porażka na turnieju

Polska przegrywa z Austrią 1:3 na Euro 2024. Druga porażka na turnieju

„Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach”. Recenzja drugiego tomu historii

„Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach”. Recenzja drugiego tomu historii

Od młodych przystojniaków do starszych panów. Tak dojrzeli muzycy z Modern Talking!

Od młodych przystojniaków do starszych panów. Tak dojrzeli muzycy z Modern Talking!