Monitoring w dzisiejszych czasach stał się oczywistością. Jest w sklepach, firmach, szkołach, sanatoriach. Kamery mają większe miasta, a i miasteczka w centralnych punktach są obserwowane na - zwykle policyjnych monitorach. W Ciechocinku kamery kupione przez ratusz pojawiły się dziesięć lat temu. Jest ich 12, obraz odbierany jest w dyżurce Komisariatu Policji. Pod koniec ubiegłej kadencji ciechocińscy samorządowcy kilkakrotnie dyskutowali na temat efektywności miejskiego monitoringu, gdy
okazało się, że system jest niesprawny
- raz ze względu na brak stałej konserwacji, dwa - przestarzałą technologię. - _Kilka kamer było niesprawnych. Nie mieliśmy też możliwości całodobowego rejestrowania obrazu, nagrywaliśmy tylko w momencie, gdy dyżurny policjant zauważył jakieś zdarzenie na ekranie - _przyznaje komisarz Leszek Krzeszewski, ciechociński komendant. Dyżurny nie może non stop obserwować monitorów, bo przyjmuje interwencje. Tak zresztą jest i dziś, gdyż ani policja ani miasto nie przeznaczyły funduszy na zatrudnienie dodatkowej osoby do obsługi monitoringu.
Jednak pocieszające jest to, że system znów zaczął działać, choć nie do końca. Za 20 tys. zł, które dało miasto, udało się kupić 16-kanałowy rejestrator (pojemność na miesiąc 24-godzinnych nagrań), trzy nowoczesne monitory, usprawniony został system przeglądania nagranego obrazu, konserwację przeszły kamery. - Nie mogłem zdziałać cudów, bo kamery są po prostu zużyte i technologicznie przestarzałe - _mówi Janusz Wyrąbkiewicz, specjalista od monito-ringu. - _Sześć kamer po konserwacji działa przyzwoicie. Niestety dwie są uszkodzone w wyniku dewastacji - przy szkole podstawowej i w parku koło stawu. Cztery mają usterki: zacinający się mechanizm obrotowy__lub nie są w stanie przybliżyć obrazu.
Być może usterki uda się naprawić, ale samorządowcy powinni się raczej zastanowić nad systematyczną wymianą starych kamer na nowe. Koszt jednej to dziś ok. 6 tys. zł, co jest 3-4-krotnie tańsze niż gdy zakładano monitoring w Ciechocinku.
Nowe kamery zostaną zamontowane niebawem w SP nr 1. Gimnazjum już je ma, ale jak się dowiedzieliśmy nie są najlepszej jakości, bo po zbliżeniu obraz jest nieostry.
Natomiast policjanci chcą zaproponować zarządcom sanatoriów, by dla poprawy bezpieczeństwa i szybszego reagowania przesyłali przez internet obraz z wewnętrznego monitoringu. - _Chętnie będziemy też współpracować ze spółdzielniami, które założą monitoring. Obraz z kamer mógłby być nawet emitowany w telewizji kablowej - _proponuje kom. Krzeszewski.
To na razie tylko propozycje, ale kto wie, może też kwestia bliskiej przyszłości?
