https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kandydaci na szefa KWP w Bydgoszczy stracili pracę. Przez plagiat

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Według zapewnień Komendy Głównej Policji nowego szefa kujawsko-pomorskich mundurowych mamy poznać jeszcze w tym tygodniu.
Według zapewnień Komendy Głównej Policji nowego szefa kujawsko-pomorskich mundurowych mamy poznać jeszcze w tym tygodniu. Jaros
Na stanowisku Komendanta Wojewódzkiego Policji wciąż wakat. Tymczasem w komendzie głównej wyjaśniają zagadkową sprawę plagiatu, którego mieli się dopuścić właśnie dwaj kandydaci do fotela kujawsko-pomorskiego szeryfa.

Wiadomo już, że Leszek Kardaszyński i Zbigniew Mielnik odpadli już z konkursu na komendanta wojewódzkiego, który obejmie rządy w komendzie w Bydgoszczy.

Pierwszy to były zastępca dyrektora służby kryminalnej w Komendzie Głównej, a drugi to zastępca szefa policyjnego biura kontroli. Obaj stracili już pracę w policji.

- Ci funkcjonariusze brali udział w postępowaniu konkursowym, które ma wyłonić komendanta wojewódzkiego w Bydgoszczy - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy KGP. - Komisja konkursowa stwierdziła w kilku miejscach przygotowanych przez nich prac uderzające podobieństwa. W tej sprawie prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Nasze ustalenia przekażemy następnie do prokuratury.

Przeczytaj także: Policjanci wyrzuceni z Komendy Głównej Policji za plagiat
Jak ustaliliśmy, incydent z plagiatem w wykonaniu policjantów nie wpłynie na przebieg samego konkursu. W którym wciąż pozostało jeszcze czterech innych kandydatów.

- Nie stosujemy odpowiedzialności zbiorowej, dlatego konkurs nie został unieważniony - dodaje Sokołowski. - Zgodnie z zapowiedziami Ministra Spraw Wewnętrznych komendanci wojewódzcy mają zostać mianowani jeszcze w tym tygodniu.

Czy nowy szeryf będzie wywodził się w naszego regionu? Na to pytanie rzecznik KGP nie chciał odpowiedzieć.

Przypomnijmy, że poprzednim komendantem wojewódzkim był Wojciech Ołdyński, który w połowie marca został szefem komendy we Wrocławiu. Jego odwołanie nastąpiło krótko po usunięciu ze stanowiska zastępcy Ołdyńskiego, mł. insp. Macieja Załuckiego. Policjant stracił pracę po tym, gdy na jaw wyszło, że uczestniczył w zakrapianej alkoholem awanturze w klubie Lizard King w Toruniu. Incydent miał miejsce nocą 1 marca.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
k
Nie wiem czy autor chciał być zabawny, ale w Polsce nie ma stanowiska szeryfa. To albo się podaje informacje, albo sobie jaja robi.
p
piowel
Czyli nie tylko głowy stanowienia i egzekwowania prawa to bandyci, ale i ramię sprawiedliwości to POspolici oszuści!
h
ha,ha,ha
A CO Z RESZTĄ TEJ PIJANEJ HALASTRY Z KNAJPY W TORUNIU? JEDEN "UJAWNIONY" STRACIŁ STANOWISKO (PRACĘ TEŻ?). BYŁO ICH KILKUNASTU. ACHA, TYCH PEWNIE NIE ZDOŁANO "UJAWNIĆ" I NIC SIĘ IM NIE STANIE....
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska