https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Karetka nie dojedzie, bo... bloku bronią słupki

Dominik Fijałkowski
Metalowy kołek na metalowym kołku. I jak tu mają wjechać służby ratownicze.
Metalowy kołek na metalowym kołku. I jak tu mają wjechać służby ratownicze. Dominik Fijałkowski
W Inowrocławiu wspólnoty mieszkaniowe bronią się przed obcymi. Przy okazji uniemożliwiają pogotowiu sprawne ratowanie osób chorych.

- Ludzie kołkami zagradzają drogi i chodniki przy blokach zapominając, że odcinają w ten sposób dojazd służbom ratowniczym. Aby dotrzeć do chorego, często zamiast najprostszą drogą, musimy kluczyć między budynkami. A cenne minuty uciekają - mówi Roman Gogol, kierowca karetki inowrocławskiego pogotowia.

Ratownicy od dawna zbierali się, aby dotrzeć do "Pomorskiej" i poruszyć na jej łamach temat zakołkowanych przez wspólnoty mieszkaniowe chodników i dróg dojazdowych na inowrocławskich (i nie tylko) osiedlach.

Na Nowym nieźle, ale na innych osiedlach...
- Świeżo upieczeni kierowcy ambulansów jadą na miejsce wezwania najprostszą drogą i... mają problem. Ci bardziej doświadczeni wiedzą, jak ominąć blokady w chodnikach. Trzeba jednak nadkładać drogi - opowiada Gogol. Są jednak miejsca, gdzie słupek słupkiem pogania. Wtedy karetki próbują dotrzeć pod bloki po trawnikach. Nie ma problemu, gdy jest sucho, ale gdy pada, zdarza się, że auta grzęzną w błocie. - Wtedy wzywamy na pomoc drugą karetkę albo strażaków, którzy swymi silnymi wozami wyciągają nas z grzęzawiska - relacjonuje ratownik.

Czytaj: Budować łącznik na inowrocławskim Rąbinie, czy stracić 3 miliony? To pytanie do mieszkańców

Zakołkowane dojazdy spotkać można praktycznie na wszystkich inowrocławskich osiedlach. Najmniej problemów jest na Nowym. Przykłady mnożą się za to na os. Toruńskim, a szczególnie w okolicach ul. Chociszewskiego. Sporo zapór nastawiali mieszkańcy ul. Mieszka I, a także przy blokach w okolicy Łokietka i ronda na os. Piastowskim.

Opalikowane są podjazdy i chodniki na Rąbinie, między innymi w okolicach al. Niepodległości i ulic Kusocińskiego, Alejnika, Szarych Szeregów, Gruszczyńskiego.

Nie myślą o innych. Nie myślą o sobie
Mieszkańcy uniemożliwiając dojazd pod bloki, jakby zupełnie zapomnieli, że sami lub ich rodziny mogą potrzebować nagłej interwencji pogotowia, innych służb ratowniczych czy policji.

- Chorzy, których zabieramy z domów, są zwykle ubrani w piżamy czy koszule nocne. Gdy karetka nie może podjechać pod samą klatkę schodową, chorego musimy do ambulansu dotransportować. Często odbywa się to w chłodzie, przy padającym deszczu. A to nie są komfortowe warunki dla osłabionej osoby - zwraca uwagę ratownik.

Strażacy też mają problem. Będą kontrole
Opisane przez Romana Gogola problemy potwierdzają także inowrocławscy strażacy.
- Są utrudnienia. To prawda. Obowiązek utrzymania dróg dla służb spoczywa na właścicielach lub administratorach domów. Dlatego na bieżący rok zaplanowaliśmy kontrole budynków pod kątem możliwości dojazdu pod nie pojazdów ratowniczych - informuje st. kapitan Artur Kiestrzyn, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Niegość
Jaki serwis taki artykuł, zero znajomości przepisów i logiki. Nie ma takiego prawa żeby służby musiały wjeżdżać pod same drzwi - może jeszcze po schodach niech jeżdżą ?? co ?? Artykuł stronniczy, pozbawiony jakichkolwiek podstaw prawnych. Chodnik jest do chodzenia, a nie jeżdżenia.

Nie piszę o drogach pożarowych itp bo tutaj nie wolno ustawiać żadnych blokad.

Należy również rozróżnić drogę publiczną od prywatnej (np. wspólnotowej)

Karetki mają nosze na kółkach i tak się transportuje chorego, argument o minutach, które rzekomo mają decydować wyssany z palca - również można stwierdzić, że z powodu ciasnych drzwi w mieszkaniu chorego ratownicy spóźnili się 3 sek i chory zmarł - co za nonsens ! Jeśli ratownik na miejscu nie ustabilizuje chorego to i tak chory nie przeżyje. Po ustabilizowaniu czas przeniesienia chorego do karetki nie jest już tak krytyczny.

Po drugie - najważniejsze - gdyby tak Ci mieszkańcy się martwili o dojazd karetki to by kawka mać swoimi gruchotami nie wjeżdżali pod klatkę jednocześnie blokując dojazd karetki i utrudniając poruszanie się pieszym, inwalidom, rodzicom z wózkami itp. - Hipokryzja w najgorszej postaci. Nie widzą winy w sobie tylko we wszystkich dookoła,a ta tutaj niskiego lotu gazetka umacnia tylko takie właśnie patologiczne wzorce. I żeby nie było, o żadnej drodze pożarowej teraz nie dyskutuję, mowa tylko i wyłącznie o chodniku.

Po trzecie - należy się zastanowić skąd biorą się pieniądze - dla wielu najwyraźniej spadają z nieba niczym kasza manna. Otóż nie - trzeba mieć pieniądze, żeby coś poszerzać - za darmo nikt nie przyjdzie z maszynami i robotnikami i tej pracy nie wykona.

Chciałbym zobaczyć co powiedzą ludzie jak im czynsz się podniesie z tytułu taki właśnie unowocześnień o jakich sobie marzą.

W wielu spółdzielniach mieszkają ludzie z epoki gierka, którzy uważają, że im się wszystko należy, ale o finansowaniu takich inwestycji już nie myślą. Najczęściej wydaje im się, że skoro płacą czynsz to się należy złoty chodnik, wideofon z bezpośrednią linią do belwederu itp.

Konkludując: fajnie jest krytykować jak się nie ma za grosz wyobraźni, wiedzy, logiki w myśleniu i co najważniejsze nie zna się prawa !

Podejrzewam, że to co napisałem niektórych zaboli to mocno, ale taka jest prawda i takie są realia, należy się dostosować, albo zacząć aktywnie działać i przekonać się jak to wygląda od podszewki.
G
Gość

Wracając do blokady z ulicy Ducha 88 II wspolnota obejmuje dwa bloki 88 I oraz 88 II mieszkańcy z II założyli blokade uniemożliwiająca podjazd pod ich blok ale gdy i tam nie ma miejsca parkuja gdzie popadnie także pod blokiem I. Co w tym dziwnego a to ze mieszkańcy bloku nr 88 I nie maja klucz do blokady a sa także włascicielami zagrodzonego terenu.

g
ggggg
Ktos kiedys na to wyrazil zgode i nikt sie tym nie przejmowal i karetki straze policje dojezdzaly a z wspolnotami i tak nie wygraja to sa tereny prywatne i na to zgode mieszkancy wyrazili
A
Angelika

Precz ze słupkami!

m
mikus

Bytdor, może korona nie spadnie ale chciałbyś być niesiony w deszczu na noszach lub wózku przez 100 lub więcej metrów? Raczej nie. Karetka powinna mieć możliwość dojazdu pod samą klatkę wejściową. Wszystkie słupki powinny być usunięte!

a
adik

I po co się chwalić, ze te słupki metalowe. zaraz przyjdą zlomarze i się problem sam rozwiąze 

b
bydtor

No,no... Korona z głowy spadnie ratownikowi jak weźmie torbę i nosze, przejdzie kilkanascie metrów do bloku. A gdzie ten kierowca mieszka, że u niego nie ma palików?

B
BDG33

Każdy głupek stawia słupek.

A zwłaszcza ci, którzy w życiu nie mieli (i nie będą mieli) auta.

Może kiedyś zdarzy im się zawał serca czy pożar w domu i karetka czy straż nie będzie mogła dojechać.

Czas uporządkować ten bałagan. A od tego jest straż miejska, żeby interweniowała, jak ktoś nieprawidłowo parkuje przy bloku.

 

K
Karol

Jak ktoś kiedyś powiedział to jest chory kraj i trafił w 10 .W normalnych krajach słupki owszem są  ale łamane tj. że słupek jest łamany na dole na specjalny zamek i klucze posiadają wszystkie służby miejskie.Nie ma żadnych problemów z dojazdem. Widziałem to w Niemczech , Szwecji ,a i w kraju się zdarzy  tak np. Wodzisław Śląski ale w Inowrocławiu chyba nie ma mądrych ,który jest za ciężko to wymyślić.

t
trzydziestolatek
W dniu 21.01.2015 o 18:54, Tomek napisał:

Ostatnio byłem świadkiem jak dwóch starych pierdzieli przeżywało że jest za mało słupków pod blokiem przy Mieszka I 12, przeszkadzało im  to, że pod klatkę podjechał samochód ludzi, którzy się właśnie przeprowadzali. Stwierdzili że muszą to zgłosić żeby słupków było więcej. Właśnie przez takich ludzi służby ratunkowe i nie tylko mają problemy....

 

Mylisz się, niestary półgłówku - to nie przez starych pierdzieli stawiane są te nieszczęsne słupki - tylko przez takich ja ty przedstawicieli prymitywnych dzikusów o bolszewickiej mentalności. Taka patologiczna hołota ma w doopie zakazy, dobre obyczaje i zasady współżycia społecznego wjeżdżając samochodami i pozostawiając je wszędzie, gdzie tylko się da - i gdzie się nie da też: chodniki, bramy, przejazdy, trawniki, place zabaw dla dzieci etc etc.

Stanisław Lem, będący doskonałym obserwatorem rzeczywistości właśnie o takich kreaturach pisał:

"Tam, gdzie CZŁOWIEKOWI wystarcza gruba biała linia - Polakowi trzeba zbudować betonową ścianę."

 

Btw - masz szczęście, niestary półgłówku Tomku - sam mimtrz Lem mówił o tobie! :P

G
Gość

Miastu te slupki pasują bo ktoś na nich kasę robi. Mam pytanie czy ktoś widział aby był ogłoszony przetarg na wyrób oraz wstawianie takich slupków a to są potężne pieniądze Jeden słupek male pieniądze ale 1000 slupków to już coś znaczy.

 

T
Tomek

Ostatnio byłem świadkiem jak dwóch starych pierdzieli przeżywało że jest za mało słupków pod blokiem przy Mieszka I 12, przeszkadzało im  to, że pod klatkę podjechał samochód ludzi, którzy się właśnie przeprowadzali. Stwierdzili że muszą to zgłosić żeby słupków było więcej. Właśnie przez takich ludzi służby ratunkowe i nie tylko mają problemy....

666

Ostatnio gdy straż pożarna przyjechała w nocy pod blok na Piastowskim to biegali z latarkami po oknach, budzili ludzi i szukali właścicieli samochodów tarasujących wjazd. Uważam, że miejsce pod blokiem dla większości przejęło funkcje garażu i nie służy do tymczasowego parkowania. Jeśli znaki i mandaty nie pomagają to służby typu straż  powinny mieć dojazd zagwarantowany w inny sposób. Niechby nawet i zepchnęli zawalidrogę. Zapraszam na Łokietka 39-49. Nowy chodnik, po którym kierowcy podjeżdżają pod poszczególne bloki. Straży miejskiej nie uświadczysz. Czasem przemknie przez postój taxi przy rondzie.

m
maras

W chorym kraju chorzy ludzie ktorzy myslą ze ich ukradną kosmici i dlatego nastawiali tyle tych słupków bez składu i ładu  nawet na sciezkach rowerowych śą słupk(56 pułk) chodnik -800lecia słupki ktore miasto stawiało ,.w tym fyrtlu jest makabra z tymi słupkami ktore stają w ciągu komunikacyjnym.CZAS Z TYM SKONCZYC.-CZAS Z TYM SKONCZYC

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0)

P
Pankracy

Na Łokietka 10 wjazd blokuje donica. Po drugiej stronie ulicy administrator zadbał o dobry dojazd do bloków - zrobiono niskie krawężniki, szerokie chodniki. Ale co z tego, kiedy te wjazdy są zwykle zastawione przez samochody - dotyczy to głównie bloków 11 i 15 - bo jakiemuś kierowcy zabrakło wyobraźni. Polecam te miejsca panom ze Straży Miejskiej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska