KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec 3:4 (2:1, 1:0, 0:2, d.0:0, k.0:1)
Bramki: Kogut - M. Kalinowski (10:35), 2:0 Johansson - Gimiński, Prokurat (16:24), 2:1 Kozłowski - Bernacki (19:43), 3:1 Huhtela - Behm, Baszirow (32:16), 3:2 Krężołek - Andrejkiw (46:53), 3:3 Lindgren - Tyczyński, Kozłowski (56:05)
KH Energa: Studziński - Johansson, Svars, Larionovs, Fjodorovs, Tiainen - Gimiński, Sozanski, Prokurat, Syty, Djumić - Jaworski, Kurnicki, Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Behm, Zieliński, Jaakola, Huhtela, Baszirow.
Tak wyglądał mecz KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec na lodowisku i trybunach - zobaczcie zdjęcia!
Kibice w Toruniu na mecz swoich pupili na Tor-Torze czekali prawie trzy tygodnie, w ostatnim 28 stycznia KH Energa pokonał Cracovię 1:0. W piątek rywalem było Zagłębie Sosnowiec. Rywalem od początku sezonu co prawda niżej notowanym, ale w bezpośrednich meczach mocniejszym. Dwa ostatnie mecze w Sosnowcu to 0:3 i 0:4, w Toruniu pod koniec listopada goście triumfowali 5:2. Przed piątkowym meczem obie drużyny dzieliły już tylko trzy punkty, więc stawką było 7. miejsce.
Gospodarze zagrali bez chorego bramkarza Juliusa Pohjanoksy, za to z debiutującym Paulsem Svarsem. Mateusz Studziński godnie zastąpił kolegę między słupkami, za to wielki błąd jego vis-a-vis Patrika Spesnego dał gospodarzom prowadzenie. Po dwóch tercjach KH Energa prowadził 3:1, bo byłego bramkarza toruńskiej drużyny pięknymi uderzeniami w okienko pokonali jeszcze Albin Thyni Johansson i Atte Huhtela.
Wydawało się, że wreszcie ustrzelimy Zagłębie, ale goście w ostatniej tercji dwa razy trafili do siatki i kibice oglądali na Tor-Torze najpierw dogrywkę, a potem karne. W nich gospodarze ani razu nie pokonali Spesnego, za to już pierwszego karnego dla Zagłębie strzelił Dominik Tyczyński i to było decydujące trafienie,.
W niedzielę spore widoki na zwycięstwo wydają się nieco większe, bo KH Energa zagra na wyjeździe z ostatnim w Tauron Hokej Lidze Marma Ciarko Sanok.
