Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karp to nie rzecz, też czuje i cierpi!

Dominika Kiss-Orska, 52 32 63 157, [email protected]
To poruszające zdjęcie przesłał do nas Czytelnik w miniony piątek
To poruszające zdjęcie przesłał do nas Czytelnik w miniony piątek Fot. Dawid Urbański
- Zakupy bożonarodzeniowych wiktuałów skończyły się dla mnie bardzo dużym smutkiem - opowiada Dawid Urbański, historyk z Bydgoszczy. - W misie na stoisku rybnym kłębiły się i miotały karpie.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

- Ledwo, ale żywe. Czyli odczuwające ból i cierpienie. Przy stoisku stała długa kolejka. Nikt z niej nie zareagował, nie zainteresował się losem biednych zwierząt - mówi zatroskany Urbański.

Mężczyzna robił zakupy w bydgoskim Realu. Skontaktowaliśmy się z kierowniczką działu, która - niestety - nie chciała podać nam swojego nazwiska. Zapytaliśmy, dlaczego w tak niehumanitarnych warunkach karpie spędzają ostatnie chwile swojego marnego życia.

- Może tak było, bo ten pan widział je chwilę po dostawie? Teraz już to tak dramatycznie nie wygląda - przekonywała.

Pytamy, czy przy okazji każdej następnej dostawy, karpie będą cierpieć katusze?

- Nie będą. Teraz w miarę możliwości, będziemy rozładowywać ryby na bieżąco. Tak, by nie było w basenach tłoku. Będziemy postępować z nimi humanitarnie - obiecała nasza rozmówczyni.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak mają się karpie w innych bydgoskich marketach.

W sklepie Carrefour w Galerii "Glinki" ryby również nie mają lekkiego życia. Leżą na boku i tłoczą się w za małej balii. W "Tesco" sprawa ma się trochę lepiej. Są dwie wanny, więc ryby pływają swobodniej.

W niektórych miastach Polski organizacje ekologiczne (a także buddyjskie) organizują akcje wypuszczania karpi do rzeki. Czy w Bydgoszczy ryby zasilą Brdę? - Nie widzimy sensu w tej akcji - mówi Małgorzata Śliwińska z organizacji ekologicznej "Viva". - Nie chcemy napędzać biznesu hodowcom ryb, których i tak nie obchodzi, co się z tymi rybami dzieje. W tym tygodniu zaczniemy rozdawać ulotki, a także będziemy interweniować w marketach, na targach i wzywać policję.

"Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę" głosi artykuł 1 ustawy o ochronie zwierząt. Szkoda, że nie wszyscy rozumieją te słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska