https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna nie interesowała się czwórką dzieci. Teraz zmienia swoje życie

Katarzyna Piojda
Mała Julka wtedy była jeszcze w domu dziecka. Jej pobyt w placówce to już prawie historia.
Mała Julka wtedy była jeszcze w domu dziecka. Jej pobyt w placówce to już prawie historia. nadesłane/bzpow
Bydgoszczanka miała 20 lat, gdy urodziła pierwsze dziecko. Nie była przygotowana, żeby zostać matką. Sąd zdecydował o umieszczeniu rodzeństwa w placówce.

Miała 20 lat, gdy urodziła pierwsze dziecko. Nie była przygotowana, żeby zostać matką. Teraz Wojtek ma 8 lat. Nie mieszka z nią. Jego brat, Stasiu, 7-latek, też nie. I dwoje młodszego rodzeństwa - 5-letni Rysiu i 3-letnia Julka.

Wszystkie dzieci Katarzyny trafiły do placówki opiekuńczo-wychowawczej w Bydgoszczy. Po kolei. Tak zdecydował sąd.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.

To dlatego, że młoda mama była, jak się oficjalnie nazywa, nieudolna wychowawczo. Nie potrafiła zająć się dziećmi. Pracy też sobie nie umiała znaleźć. Nie chciała nawet jechać zarejestrować się do urzędu pracy. Odmówić picia alkoholu - też nie chciała.

Trzech synów przebywa w placówce ponad trzy lata. Najmłodsza córka - niecałe dwa. Katarzyna przez ten czas rzadko przychodziła w odwiedziny do synów i córki. Nic dziwnego: średnio 30 procent rodziców nie odwiedza swoich pociech w domu dziecka.
Późną jesienią zeszłego roku Katarzyna przyszła na spotkanie dotyczące jej maluchów. Usłyszała, że może stracić dzieci. Na zawsze.

Wtedy w jej głowie musiała zapalić się czerwona lampka. Jeszcze w grudniu zaczęła częściej przyjeżdżać do dzieci, do placówki. Zaczęła interesować się, jak starszym idzie w szkole, a młodszym - w przedszkolu. Zaczęła chodzić z nimi do lekarza. Na wywiadówki do szkoły i przedszkola - też. Swoje życie tak samo porządkuje.

Wygląda na to, że Wojtek, Stasiu, Rysiu i Julka nie powrócą do placówki. Psychologowie, pedagogowie i inni specjaliści twierdzą, że Katarzyna powinna dostać drugą szansę. Na wrześniowej rozprawie zapadnie decyzja sądu.

PS. Imiona rodziny zostały zmienione.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Thorn
W dniu 24.08.2015 o 09:21, yansik napisał:

Ale za to ruchać się potrafiła bez umiaru

Tak samo jak Twoja Matka!?

G
Gość

Pani redaktor Piojda opuściła chyba lekcje w szkole podstawowej, na których omawiane były liczebniki zbiorowe. I stąd zapewne wzięło się "czwórką dzieci" zamiast "czworgiem dzieci"...

y
yansik

Ale za to ruchać się potrafiła bez umiaru

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska