Każdy słyszał to, co chciał

     Lech Wałęsa, b. prezydent: - Jak Lech Kaczyński zrealizuje połowę tego, co obiecał, to już będzie dobrze. Jak to się uda, to w następnych wyborach będę głosował na niego.**
     Kazimierz Marcinkiewicz, premier: - To orędzie jest początkiem IV RP. Prezydent Kaczyński jest gwarantem jej budowy. Bez udziału prezydenta, bez pilnowania przez niego rządu nowa Polska nie powstanie.
     **_Jan Rokita, lider PO: - To było orędzie do ludzi elit władzy. Nawet mnie trochę zaskoczyło to, że Lech Kaczyński w gruncie rzeczy nie mówił dzisiaj do Polaków.
     **Andrzej Lepper, szef Samoobrony: - Orędzie zapowiada aktywną prezydenturę, która będzie wykorzystywać wszystkie uprawnienia. Więcej projektów ustaw, nowelizacji, postawienie na gospodarkę, włączanie się aktywne w rządzenie. Jeżeli prezydent będzie bierny, to szybko naród go oceni._
     Wojciech Olejniczak, lider SLD: _- Orędzie poświęcone było głównie drobiazgom i codziennemu funkcjonowaniu państwa. Prezydent więcej uwagi poświęcił rządowi, a mniej wielkim sprawom, którymi będzie się zajmował. Ale i tak trudno określić, co kryje się pod pojęciem IV Rzeczpospolitej.
     **Roman Giertych, szef LPR: - Mam nadzieję, że prezydent będzie wierny szczególnie tym słowom o braku lojalności wobec wszystkich, z wyjątkiem Polski. To przestroga również dla osób wywodzących się ze środowiska pana Kaczyńskiego. Podczas prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego lojalność wobec własnego środowiska była_najgroźniejszym składnikiem prezydentury.
     Grażyna Ciemniak, poseł SLD z Bydgoszczy: - Zaskoczył mnie spokój i swoista dyplomacja orędzia. Ale, niestety, bardzo mało było w nim konkretów, poza zapowiedzią nowej konstytucji.
     **_Teresa Piotrowska, lider PO w regionie: - Nie spodziewam się wielkich zmian. Te słowa słyszeliśmy wielokrotnie podczas kampanii wyborczej. Co innego gładkie orędzie prezydenta, a co innego poczynania jego kolegów - myślę tu np. o chorej ustawie medialnej czy sprawie pielęgniarek. _