W zespole z Torunia debiut zaliczyli obrońcy - Węgier Patrik Szécsi i Kanadyjczyk Robert Robertson. Tego pierwszego trener Teemo Elomo przydzielił do pary z Jesse Ahonenem, drugiego z Adrianem Jaworskim.
Pierwsza tercja zakończyła się remisem 1:1. Na bramkę w 6. min. Pawlenki odpowiedział niezawodny w zespole z Torunia Koskinen (14. min), a swoją pierwszą asystę w nowym klubie zaliczył Szécsi. Krótko później mogło być nawet 2:1 dla gości, ale Korenczuk nie trafił czysto w krążek w idealnej sytuacji.
Wystarczyło niespełna 30 sekund (w 26. min) by sanoczanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie po golach Tamminena i Pawlenki. Co gorsza - w 34. min. Mäkelä podwyższył na 4:1 i tak skończyła się druga część meczu. Przed ostatnią tercją sytuacja KH Energi była nie do pozazdroszczenia.
A już zupełnie źle zrobiło się w 57. sekundzie po wznowieniu gry. Najpierw karę dostał Olszewski, a potem na 5:1 podwyższył Ahoniemi. W tym momencie szanse na sukces KH Energi zmalały niemal do zera. W końcówce bramkę dla gości zdobył Zając, ale wystarczyło to jedynie do zniwelowania rozmiarów porażki.
W niedzielę KH Energa podejmie o godz. 17 na Tor-Torze Zagłębie Sosnowiec.
Marma Ciarko STS Sanok - KH Energa Toruń 5:2 (1:1, 3:0, 1:1)
1:0 Aleksandr Pawlenko - Karol Biłas (5:51), 1:1 Niki Koskinen - Mark Viitanen - Patrik Szécsi (13:10), 2:1 Sami Tamminen - Ville Heikkinen, Johan Höglund (25:18), 3:1 Aleksandr Pawlenko (25:45), 4:1 Juho Mäkelä - Aleksandr Pawlenko (33:22), 5:1 Niko Ahoniemi (40:57, w przewadze), 5:2 Michał Zając - Illa Korenczuk (56:58)
KH Energa: Muštukovs; Ahonen - Szécsi, Augstkalns - Gimiński, Jaworski - Robertson, Bajwenko - Szyrokow; Elomaa - K. Kalinowski - Jeskanen, M. Kalinowski - Koskinen - Viitanen, Korenczuk - Syty - Zając, Wenker - Maćkowski - Olszewski
