Zagłębie Sosnowiec - KH Energa Toruń 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)
Bramki: 1:0 Krężołek - Valtola (17:42), 2:0 Szturc - Valtola, Krężołek (28:07), 3:0 Krężołek - Valtola (32:08)
KH Energa: Pohjanoksa - Johansson, Zieliński, Larionovs, Huhtela, Fjodorovs - Gimiński, Schafer, Baszirow, Syty, Djumić - Jaworski, Kurnicki, Jaakola, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Bajwenko, Maćkowski, Kwiatouski, Prokurat, Kogut.
Kryzys w toruńskim zespole nie ma końca. Gdy na początku grudnia torunianie sensacyjnie rozbili GKS Katowice 7:3 wydawało się, że będą atakowali wyższe pozycje. Od tego czasu wygrali tylko jeden mecz z pięciu i to po karnych z ostatnim w tabeli Marmą Ciarko Sanok na Tor-Torze.
W Sosnowcu drużyna Juhy Nurminena nie miała nic do powiedzenia i po raz trzeci z rzędu w tym sezonie przegrała z niżej notowanym Zagłębiem. Na razie niżej notowanym, bo po tym meczu różnica między zespołami stopniała do zaledwie pięciu punktów.
Zwłaszcza w ofensywie toruński zespół wygląda bardzo źle, w Sosnowcu nie był w stanie zagrozić bramce Zagłębia nawet w okresie gry w przewadze. W ciąghu 60 minut nie udało im się ani razu pokonać byłego klubowego kolegi Patrika Spesnego.
Kolejne potknięcie KH Energi wykorzystało Podhale Nowy Targ, które pokonało 4:1 Marmę Ciarko zepchnęło nasz zerspół na 7. miejsce Tauron Hokej Ligi. I właśnie ten zespół będzie rywalem torunian w niedzielę o godz. 17.00 na Tor-Torze. To złe wieści, bo z Podhalem KH Energa w tym sezonie przegrała dotąd wszystkie trzy mecze.
