O tym, że volvo w dziwny sposób porusza się po autostradzie na pasie w kierunku Łodzi dyżurnego policji w Świeciu poinformował jeden z kierowców.
- Tor jazdy, jakim poruszało się volvo, zmuszał innych kierowców do reakcji. Mężczyzna siedzący za kółkiem miał problem, by utrzymać pojazd na jednym pasie ruchu. Wjechał również w bariery energochłonne powodując kolizję. Według zgłaszającego, samochodem tym mogła kierować osoba znajdująca się pod działaniem alkoholu. Dyżurny wysłał tam patrol – tłumaczy Joanna Tarkowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce, auto było już unieruchomione. A kiedy tylko kierowca uchylił drzwi pojazdu, mundurowi od razu wyczuli silną woń alkoholu. - Zauważyli też wystającą spod fotela pustą butelkę po wódce. Kierujący oznajmił policjantom, że właśnie jedzie na … odwyk alkoholowy – tłumaczy Joanna Tarkowska.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 51-letniego mieszkańca Warszawy. Miał 3,9 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i przewieźli do policyjnego aresztu.
4 października 51-letni mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzut. Za jazdę w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat.
