https://pomorska.pl
reklama

Kierowca z Brześcia Kujawskiego oskarżony o udział w handlu ludźmi. Od 2022 roku czeka na proces w Wielkiej Brytanii

Maciej Czerniak
Polski kierowca został zatrzymany na terenie Wielkiej Brytanii. Oskarżono go o udział w handlu ludźmi. Od 2022 roku czeka na swój proces.
Polski kierowca został zatrzymany na terenie Wielkiej Brytanii. Oskarżono go o udział w handlu ludźmi. Od 2022 roku czeka na swój proces. gov.uk/zdjęcie ilustracyjne
Został zatrzymany w 2022 roku w związku z podejrzeniem o udział w handlu ludźmi. "Dowodów na moją winę nie ma żadnych, zdjęto mi areszt, ale czekam w zawieszeniu", mówi oskarżony. Proces miał się rozpocząć w ubiegłym roku, ostatecznie został przełożony na 2025 rok.

- Sytuacja, w której się znalazłem, jest kuriozalna. Czuję się, jak bohater kiepskiego filmu - mówi pan Sławomir, mieszkaniec Brześcia Kujawskiego. - Dowodów na moją winę nie ma żadnych, zdjęto mi areszt, ale czekam w zawieszeniu.

Tłumaczy, że kilka tygodni temu był w drodze na swoją rozprawę w sądzie w Anglii, ale na trasie dostał wiadomość od adwokata, że postępowanie zostało odroczone do 2025 roku. - Moja prawnik mnie uspokaja, mówi, że tamtejszy prokurator działa wbrew logice. Też to wiem, ale ta sprawa wisi nade mną jak miecz Damoklesa.

Historię pana Sławomira opisywaliśmy już kilka razy w 2022 i 2023 roku. To kierowca samochodów ciężarowych. Został ujęty w nocy z 12 na 13 lipca 2022, kiedy wracał z Manchesteru do miasta docelowego w Belgii. Zatrzymał się na postój przy autostradzie niedaleko angielskiego Dover. W nocy obudzili go funkcjonariusze policji, skuli i zatrzymali. Zarzucono udział w handlu ludźmi. Policję miało wezwać dwóch Wietnamczyków, którzy przebywali na pace jego ciężarówki.

Nie zna pokrzywdzonych, nie zna aresztowanych

- To się wszystko razem nie trzyma - komentował kierowca, kiedy po raz pierwszy się z nim skontaktowaliśmy. - Według tego, co powiedzieli policji, ja ich porwałem w Manchesterze, nie skrępowałem ich, nie zakneblowałem, zostawiłem im jeszcze w kieszeniach telefony, dojechałem około godz. 19 w okolice Dover i udałem się na spoczynek. Oni natomiast nie zrobili nic, obudzili się około godziny pierwszej w nocy i zadzwonili na policję. Wtedy ich namierzono i zaczęła się moja gehenna w Wielkiej Brytanii. Opis tej sytuacji dostałem dopiero, kiedy policja zadała mi pytanie, skąd jadę, gdzie byłem.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mężczyzna został aresztowany. Dodatkowo do sprawy zatrzymano trzech innych mężczyzn. Brytyjska policja informuje, że są nimi: 28-letni Krekar Ibrahim Maarof, mieszkaniec Salford, 24-letni Mohammed Rajab z Coventry i Tuyen Phung, lat 34, bez stałego adresu. Wszyscy zostali oskarżeni o "spisek w celu porwania i dwa przestępstwa na podstawie ustawy o współczesnym niewolnictwie". Działania były przeprowadzone - jak informuje policja - "w ramach śledztwa prowadzonego przez detektywów z Kent i Essex z wydziału ds. ciężkich przestępstw".

Mówi, że nie zna ani zatrzymanych, ani pokrzywdzonych. Adwokat wyznaczona mu z urzędu zdołała doprowadzić do wypuszczenia Polaka z aresztu i możliwości umieszczenia do w mieszkaniu, które na Wyspach opłacał mu polski pracodawca. Zatrzymany musiał jednak do drugi dzień meldować się na policji. W styczniu 2023 roku brytyjski sąd złagodził te sankcje wobec Polaka. Teraz musi on kontaktować się telefonicznie z policją.

Sławomir wyjaśnia, że wspomnianej nocy na pace znajdowały się co najmniej dwa narzędzia, którymi można było przeciąć plandekę i uciec, np. w czasie postoju czy na światłach. Część bagażowa nie była zamknięta, znajdowały się w niej puste palety. Przypuszcza, że imigranci musieli przebywać nielegalnie na terenie Wielkiej Brytanii. - Prawdopodobnie doradzono im, że w ten sposób mogą uzyskać status osoby pokrzywdzonej na terenie Wielkiej Brytanii i zostać objęci ochroną - mówi.

Mieszkańcowi Brześcia Kujawskiego może grozić nawet do 15 lat więzienia. Już krótko po zatrzymaniu Polaka skontaktowaliśmy się w jego sprawie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Otrzymaliśmy informację, że sytuacja Pietrzaka "jest Konsulowi znana".

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Kolizja w Bydgoszczy z uczestnikiem zlotu miłośników motocykli Harley-Davidson

Kolizja w Bydgoszczy z uczestnikiem zlotu miłośników motocykli Harley-Davidson

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska