Kijewo Królewskie. Powiat ma pierwszego "Orlika" [zdjęcia]

Wczoraj dokonano oficjalnego otwarcia "Orlika", który jest pierwszym w naszym powiecie. Został poświęcony, po czym na murawę wbiegły dwie drużyny - Urzędu Marszałkowskiego i "reszty świata" i rozpoczął się mecz piłki nożnej. Gospodarze byli bardzo gościnni, pozwolili ekipie urzędników wygrać 5:3. Program artystyczny i gimnastyczny przygotowali uczniowie ZPS w Kijewie. To oni byli wczoraj najszczęśliwsi.

- Wreszcie pogramy w piłkę nożną - mówili chórem chłopcy. - Jest boisko do siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej - na pewno będzie się tu super grało. I jaka miękka nawierzchnia!
- Postaramy się jeszcze przed mrozami zorganizować na boisku lekcje wychowania fizycznego, bo dzieci z niecierpliwością czekały na otwarcie - mówi Dorota Szlosek, dyrektor ZPS.
Boisko wygląda bardzo ładnie. Na tym do piłki nożnej, jest sztuczna trawa. Wszędzie zamontowano chwytacze piłek. Jest rząd ławeczek i lampy oświetlające oba boiska z każdego rogu.
Czy gmina jest przygotowana na wydatki związane z oświetleniem obiektu?
- Rozwiązaliśmy to tak, że można oświetlić jedno boisko lub oba, oddzielnie,dzięki zastosowaniu oświetlenia zamiennego - mówi Mieczysław Misiaszek, wójt gminy Kijewo Królewskie. - Jest sterownia. Natomiast budowę "Orlika" planowaliśmy, więc i środki na dodatkowe koszty oświetlenia także przewidzieliśmy i mamy pieniądze w budżecie na ten cel. Myślę jednak, że nie będą to duże koszty, mimo iż zimą wcześnie robi się ciemno. Mniej osób korzysta przecież o tej porze roku z boiska na wolnym powietrzu. Poza tym, lada dzień może spaść śnieg, a wtedy też nie będzie zainteresowanych grą na obiekcie. Z kolei latem boisko czynne będzie do godziny 22, ale o tej porze roku praktycznie do tej godziny jest widno i nie trzeba zapalać świateł. Nie obawiam się wielkiego bumu, z którym moglibyśmy sobie nie poradzić. Jesteśmy małym samorządem, nie trzeba będzie robić rezerwacji boiska. Poza tym, przy nim jest sala gimnastyczna, która jest otwarta niemal każdego dnia do godziny 22, więc grupy sportowe mogą się podzielić.
Kijewski "Orlik" ma kilka niestandardowych rozwiązań. Toalety dla chłopców i dziewcząt, przystosowane dla niepełnosprawnych, są w budynku szkoły. Nie stawiano więc dodatkowych szatni.

- Przy nich mieści się pomieszczenie dla opiekuna, które ma dwa okna tak, aby mógł on stamtąd obserwować co dzieje się na obu boiskach - podkreśla wójt.
Do 1 grudnia wybrana zostanie osoba, która będzie opiekowała się boiskiem.
- Liczę, że przez pierwszy rok ten etat będzie finansowało ministerstwo - mówi wójt. - Chętne do opiekowania się obiektem są trzy osoby. Opiekuna wybierze komisja.
Urząd Gminy zapłacił już wykonawcy. Kiedy dostanie zwrot 660 tys. złotych?
- Do końca roku, takie mam zapewnienie z Urzędu Marszałkowskiego i ministerialne - zdradza Misiaszek. - My dołożyliśmy więc tylko 330 tysięcy złotych.

W województwie, w 2009 roku, oddanych ma zostać 98 takich boisk.
- Tego roku otworzyłem już około siedemdziesiąt "Orlików" - mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa. - Ten jest wyjątkowy, ponieważ bryłą nie przypomina innych. Fajnie komponuje się w teren i jest - można powiedzieć - książkowy, bo zrobiono go dokładnie za 990 tysięcy złotych. Wiele "Orlików" powstaje przy szkołach, ale rzadko zdarza się, aby udało się zmieścić w tej kwocie.