KK Świecie - AZS Politechnika Poznań
KK Świecie - AZS Politechnika Poznań 72:84 (16:20, 18:22, 18:18, 20:24)
KK: Robak 17 (2), Poliwka 12, Herman 11 (1), Grod 9, Kubacki 7 (1) oraz Kowalski 11 (3), Malinowski 5.
AZS: Baszak 30, Hybiak 24, Gierwazik 10, Sobkowiak 7, Piazdecki 2 oraz Łyżwa 6, Rostalski 5, Tkacz 0, Kowalewski 0, Rzeczkowski 0, Walczak 0.
AZS Politechnika Poznań był dziś na pewno do ogrania. Jednak świecianie popełnili zbyt dużo błędów indywidualnych, by myśleć o zwycięstwie (kroki, błąd 3 sekund, niepotrzebne faule, błąd połowy). Zabrakło też, a może przede wszystkim skuteczności. Aż 42 razy piłka nie znalazła drogi do kosza po rzutach za "2" i za "3". Poza tym koszykarze z Wielkopolski zdominowali grę na tablicach. Mieli 13 zbiórek więcej.
Przez większość spotkania gospodarze gonili wynik. Tylko na początku 1. i 2. kwarty KKŚ na chwilę objął prowadzenie. AZS chwilami wygrywał nawet 10 "oczkami". Kilka razy świecianie blisko byli remisu. Ale, gdy doszli rywali na dwa "oczka" ci natychmiast odskakiwali znów na kilka punktów. W 38. min. AZS prowadził najwyżej w całym spotkaniu, bo 12 punktami (78:66). I nadzieje na zwycięstwo KKŚ prysły. Gości do wygranej poprowadzili przede wszystkim Tomasz Baszak i Paweł Hybiak, którzy zdobyli aż 54 pkt.
Wśród gospodarzy takich superstrzelców zabrakło. Na swoim poziomie zagrał tylko Piotr Robak (17 pkt). Jeden z lepszych meczów od dawna rozegrał Krzysztof Kowalski, aczkolwiek w ostatniej kwarcie nie zdołał oddać żadnego celnego rzutu. I to popsuło mu statystyki. Swoje punkty rzucił Paweł Poliwka, choć przy znacznie słabszym procencie skuteczności.