Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klęska Polskiego Cukru Toruń w Pucharze Polski. Pierwszy mecz i do domu!

(jp)
Robert Lowery
Robert Lowery Grzegorz Olkowski
Fatalna taktyka, brak skuteczności i wreszcie większe serce rywali - Polski Cukier przegrywa po dogrywce z MKS Dąbrowa Górnicza w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 91:97 (25:11, 17:23, 24:28, 15:19, d. 10:16)
POLSKI CUKIER: Gruszecki 21 (5), 8 as., Mbodj 17, 11 zb., Cel 7 (1), Lowery 7 (1), 9 as., Umeh 5 (1) oraz Kulig 16 (2), Diduszko 12 (1), Sulima 4, Śnieg 2.
MKS: De Leon 23 (2), 6 as., Melvin 21 (4), 11 zb., Richardson 21 (3), Wojciechowski 17, 9 zb., Łukasiak 0 oraz Zębski 13, Kobel 2, Gabiński 0, 10 zb., Chorab 0.

Szanse MKS na zdobycie Pucharu Polski oceniano najniżej przed startem turnieju, ale trzeba było uważać. Rywale Twardych Pierników wygrali osiem kolejnych meczów na wyjeździe w lidze, a dzień wcześniej okazało się, że to może być turniej wielkich niespodzianek. Zresztą Jacek Winnicki już wicemistrzostwem Polski w Toruniu dwa lata temu udowodnił, jak sprawnym jest fachowcem. I jak się później okazało, po raz drugi w tym sezonie przechytrzył Dejana Mihevca.

Torunianie zaczęli mocno w defensywie, MKS pierwszy raz z gry trafił dopiero w 5. minucie, a w 1. kwarcie miał z gry zaledwie 2/10 z gry i tylko 1 asystę (u nas sam Lowery miał 5 w tym czasie). Wtedy wydawało się, że Dejan Mihevc wyciągnął właściwe wnioski po porażce w lidze z MKS i jego drużyna błyskawicznie wracała pod swój kosz, eliminując szybkie ataki rywali. Polski Cukier prowadził 9:3, choć pudłował łatwe rzuty spod samego kosza. W ataku szukał cierpliwie przerwa fizycznych i pchał piłkę pod kosz. Przewaga szybko urosła do ponad 10 punktów. To była gra, jakiej oczekiwaliśmy ze strony faworyta.

Wakacje skończyły się w 2. kwarcie. MKS zwiększył agresję w obronie i popisał się serią 13:0 (25:24). Niemoc przełamał w końcu z wolnego Mbodj, ale torunianie mieli ogromne problemy w ataku ze strefą rywali. Przed przerwą mieli 34 proc. z gry i zwłaszcza w rzutach spod kosza popełniali zbyt wiele błędów (9/24).

Polski Cukier przegrał w lidze dość zdecydowanie w Dąbrowie Górniczej. To wtedy po raz pierwszy z dobrej strony pokazał się kibicom Matthieu Wojciechowski i zatrzymanie właśnie jego oraz Clevelanda Melvina było podstawowym zadaniem defensywnym obrońców trofeum. Obaj do przerwy trafili tylko 3 rzuty na 15 prób.

Gruszecki pierwszą połowę zakończył, a drugą otworzył "trójkami". Polski Cukier budował przewagę nawet do 16 punktów (świetne wykorzystywanie przewagi fizycznej Diduszki), ale potrafił także popełniać banalne błędy. W kilkadziesiąt sekund potrafili trwonić przewagę (seria 1:15 i tylko 61:59 w 29. minucie).

W ostatniej kwarcie Gruszecki znowu trafił z dystansu (70:62), ale to właśnie rzuty za 3 okazały się zgubą torunian. Mimo dużej przewagi fizycznej Twarde Pierniki oddały ich aż 38. Skuteczność była mierna (28 proc.), więc po kolejnej serii MKS (0:7) było zaledwie 77:75 w 38. minucie, a w ostatniej remis po niesamowitej trójce Melvina. Właśnie Amerykanin był bohaterem ostatnich minut, w dogrywce trafił jeszcze dwa razy, w tym kluczową "trójkę" o tablicę w ostatniej minucie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska