Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci zmienili zdanie o dyskontach: "Jeśli coś nie jest w promocji - a tych coraz mniej! - cena jak w sklepiku"

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Do najbardziej popularnych dyskontów należą: Biedronka, Lidl, Aldi, Netto. Najtańszą siecią handlową w Polsce jest Auchan - wynika z analizy ASM Sales Force Agency.
Do najbardziej popularnych dyskontów należą: Biedronka, Lidl, Aldi, Netto. Najtańszą siecią handlową w Polsce jest Auchan - wynika z analizy ASM Sales Force Agency. Kacper Jurkiewicz
Biedronka i Lidl są tanie, a małe sklepy drogie - wciąż panuje taka opinia. Klienci: "W dyskontach, jeśli coś nie jest w promocji, a tych coraz mniej, cena podobna do tej w małym sklepiku".

- Kiedyś byłam fanką dyskontów, ale wtedy było tam naprawdę dużo taniej niż w innych sklepach. Dziś wielu klientów wybiera dyskonty bardziej z przyzwyczajenia, bo ceny w nich już od dawna wcale nie są niższe niż u konkurencji - opowiada pani Anna z Tucholi.

"Na 10 produktów jeden tańszy, a 9 drogich"

- Od jakiegoś czasu robię zakupy w sklepie osiedlowym i, naprawdę, nie widzę większej różnicy na rachunkach w porównaniu do dyskontów. Chodzę też do naszego sklepu Społem PSS Tuchola. Wciąż krążą mity, że w dyskontach jest tanio, a w innych sklepach. Dyskonty bazują na starej opinii, gdy faktycznie ceny były atrakcyjne, a teraz są, zwyczajnie, porównywalne - dodaje tucholanka.

Z kolei pani Alicja zrobiła zakupy w sklepie BSS w Bydgoszczy.

- Zawsze myślałam, że to drogi sklep w porównaniu z dyskontami. Taką ma opinię. Dlatego bardzo się zdziwiłam, że np. masło było o złotówkę tańsze niż w mojej Biedronce na osiedlu - opowiada.

Takie dyskusje toczą się od jakiegoś czasu również w mediach społecznościowych.

"Pójdziesz do Lidla czy Biedronki, kupisz 10 produktów, jeden będzie tańszy, a dziewięć droższych niż byś kupił gdzie indziej" - pisze pan Piotr w jednej z grup na Facebooku.

  • Pani Ola: "Ogólnie to wygląda tak, że , jeśli coś nie jest w promocji - a tych coraz mniej!- to cena podobna do tej w małym sklepiku".
  • Pani "Dwa znane dyskonty się zrobiły mega drogie i, jak nie ma promocji na coś, to w ogóle nie idę. Na pewno nie jest taniej niż w Dino, Netto, Kauflandzie, Carrefourze, Auchan czy Aldi. Mam wrażenie, że wszystko co kupuję w Dino jest tańsze niż w Biedronce czy Lidlu".
  • Pani Wioletta: "Sklepy sztucznie podnoszą ceny tłumacząc się inflacją. Wykorzystują ją, żeby jeszcze więcej zarobić. Ja czasem w swoim wioskowym sklepie kupię w podobnej cenie lub taniej niż w Biedronce. I nie czekam w nieskończoność w kolejce do kasy. Bo ludzie chyba nadal myślą, że Biedronka jest tania, a tania to ona już była".
  • Pani Grażyna studzi emocje:"Ludzie, nikt wam nie każe kupować w Biedronce czy Lidlu. Macie swój rozum, możecie sami wybrać, gdzie jest dla was najlepiej, u Portugalczyka, Niemca czy w polskim sklepiku".

Tyle głosy klientów. Z badania Koszyk Zakupowy autorstwa ASM Sales Force Agency wynika, że najtańszym sklepem w Polsce jest Auchan, drugie miejsce zajął Lidl, a trzecie Makro Cash & Carry. Biedronka znalazła się daleko za podium, dopiero na ósmym miejscu.

Denerwujemy się na zakupach

Serwis Wirtualne Media.pl podaje szczegółowo, że z porównania cen koszyków zakupowych wynika, że za podstawowe produkty spożywcze zapłacimy najmniej, udając się do sklepu sieci Auchan (niezmiennie od kilku lat). Tam koszyk zakupowy kosztuje 243,92 zł. Drugie miejsce na liście zajął Lidl (248,32 zł), a trzecie Makro Cash & Carry (274,08 zł).

Ceny w sklepach budzą emocje i trudno się dziwić, że coraz bardziej denerwuje nas robienie zakupów.

Aż 80,1 proc. uczestników najnowszego sondażu ,przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl, stwierdza, że obecna sytuacja wywołuje u nich negatywne emocje, np. złość, lęk, strach czy nawet nienawiść.

Według badania, wzrost cen w sklepach wywołuje negatywne emocje przede wszystkim u osób w wieku 45-54 lat oraz 18-24 lat. Głównie są to mieszkańcy miejscowości liczących od 50 tys. do 99 tys. oraz od 20 tys. do 49 tys. ludności. Przeważnie mają wykształcenie zasadnicze zawodowe bądź średnie, a także miesięczne dochody netto w wysokości 1000-2999 zł lub 3000-4999 zł.

- Duże miasta dają więcej możliwości zarobkowych. Spore dochody powodują z kolei to, że nie trzeba drastycznie ograniczać konsumpcji, pomimo wzrostu cen. Wciąż takich konsumentów stać na wszystko lub prawie wszystko. W przypadku emerytów sądzę, że negatywne emocje nie dotyczą tylko tych, którzy otrzymują wyższe świadczenia, tym bardziej że są oni wspierani trzynastą emeryturą - zaznacza w rozmowie z MondayNews ekonomista Marek Zuber.

Jolanta Tkaczyk z Akademii Leona Koźmińskiego mówi, że można podejmować pewne działania dostosowawcze, będące wynikiem obniżenia optymizmu konsumenckiego: - Mam na myśli np. ograniczanie wydatków do niezbędnego minimum, poszukiwanie tańszych alternatyw czy powstrzymywanie się od zakupu produktów, które nie są niezbędne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska