https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kluczowe zwycięstwo siatkarek z Torunia. Od 0:2 do 3:2 w Legionowie. To może zdecydować o utrzymaniu!

(jp)
Anna Lewandowska i Marta Wójcik cieszyły się z drugiego zwycięstwa z rzędu w LSK
Anna Lewandowska i Marta Wójcik cieszyły się z drugiego zwycięstwa z rzędu w LSK SłAwomir Kowalski / Polska Press
Dwa fatalne sety, a potem już koncertowa gra. Poli Budowlani zdobywają dwa arcyważne punkty w Legionowie.

Legionovia - Poli Budowlani 2:3 (25:20, 25:13, 16:25, 13:25, 7:15)
LEGIONOVIA: Wójcik 4, Jasek 17, Damaske 17, Alagierska 12, Szpak 5, Mielczarek 11, Korabiec (l) oraz Rasińska, Bączyńska 2, Grabka, Adamek (l)
POLI BUDOWLANI: Wójcik 9, Cvetanović 14, Bałucka 2, Hatala 4, Ściurka 9, Lewandowska 11, Nowak (l) oraz Ryznar 11, Kavalenka 11, Paulava 2

To miał być kolejny bój o ekstraklasowe życie torunianek, które udowodniły, że na tym im bardzo zależy. Zaczęło się fatalnie, o dwóch pierwszych setach w zasadzie trzeba jak najszybciej zapomnieć

Ekipa Mirosława Zawieracza rozpoczęła bojowo, prowadziła 9:8, ale od remisu 11:11 na parkiecie panowała już Legionovia. Gospodynie kilkoma seriami zbudowały bezpieczną przewagę.

Kolejna partia to już prawdziwa katastrofa. Przy 6:0 o czas prosił Zawieracz, ale gospodynie zatrzymały się dopiero przy 8:0. W Poli Budowlanych szwankowały wszystkie elementy gry, od przyjęcia przez blok, a słaby atak był konsekwencją wcześniejszych błędów. Przy 13:3 wiadomo było, że nic w tym secie się już nie wydarzy.

Trzeciego seta Poli Budowlane rozpoczęły z Eweliną Ryznar i Julią Kavalenką w składzie. Pierwsza świetnie spisywała się w bloku, Portugalka zastąpiła nieskuteczną w Legionowie Kingę Hatalę. Po przerwie wrócił do hali odmieniony zespół. Torunianki uspokoiły przyjęcie i krok po kroku przejęły władzę na parkiecie.

Tak jak były bezradne w pierwszych dwóch setach, tak dominowały absolutnie w dwóch kolejnych. W secie prowadziły 6:2, 12:5, 19:11. W kolejnym przewagę zaczęły budować od 4:6, ale potem już nie były zagrożone.

W tie-breaku to miejscowe zaczęły od prowadzenia, ale torunianek już nie można było zatrzymać. Od remisu 3:3 Poli Budowlane już nie oddały inicjatywy, a kluczowa seria zaczęła się od 6:8, a zakończyła na wyniku 6:14.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

<TOM>

oby to utrzymanie w lidze nie bylo kosztem Palacu , no ale dla gazety licza sie kluby ze stolicy wojewodztwa

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska