CUK Anioły Toruń - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3
Sety: 25:9, 25:27, 22:25, 25:20, 8:15
CUK Anioły: Sternik 4, Kalinowski 4, Mesa 14, Piotrowski 17, Stolc 13, Brzóstowicz 11, Podborączyński (libero) - Surgut 10, Dorosz 1.
Lechia: Przybyłek 8, Musiał 16, Kopij 10, Nowak 9, Suski 0, Balasz 10, Jaglarski (libero) - Hendzelewski 9, Kundera 0.
Toruńscy siatkarze świetnie rozpoczęli mecz. Zdominowali rywala pod każdym względem i szybko objęli wysokie prowadzenie 12:4, które potem jeszcze powiększali. Aż 14 punktów zdobyli po kontratakach!
Drugi set był całkowitym przeciwieństwem pierwszego. Tym razem torunianie byli zdecydowanie słabsi od przeciwników. Przegrywali od początku 1:5, a potem straty jeszcze bardziej rosły. Było już 6:14, ale gospodarze się nie poddali. Przy świetnych zagrywkach Roberta Brzóstowicza odrobili większość strat i doszło do na przewagi. Niestety, dwie decydujące akcje przegrali.
Zobaczcie także
Trzecią partię toruńscy zawodnicy zaczęli jeszcze gorzej, bo przegrywali aż 1:7! Powtórzyła się sytuacja z poprzedniej i miejscowi znowu gonili rywali. Doprowadzili do remisu 22:22. Niestety, przegrali kolejne trzy akcje.
Gospodarze stanęli pod ścianą. Musieli wygrać, by pozostać w meczu. Tym razem od początku byli bardzo skoncentrowani. Konsekwentnie budowali swoją przewagę. Prowadzili już 15:9 i nie dali się doścignąć, doprowadzając do tie breka.
W nim torunianie nie potrafili skończyć ataków w pierwszym tempie i byli kontrowani przez rywali. Przegrywali już 4:10 i tych strat nie udało się odrobić.
CUK Anioły mają o trzy punkt więcej niż REA BAS Białystok. W ostatniej kolejce torunianie grają na wyjeździe z Astrą Nowa Sól, a ekipa z Białegostoku w Tomaszowie Mazowieckim. Nie mogą osiągnąć gorszego wyniku niż rywale. Wtedy zapewnią sobie utrzymanie.
W ostatniej kolejce torunianie zagrają na wyjeździe z Astrą Nowa Sól.
