- Dlaczego kobiety biją mężczyzn? **
- A biją?
- Nie słyszał pan ostatnio, że co trzecie zgłoszone policji pobicie mężczyzny to sprawka kobiety?
- O pobiciach rzeczywiście nie słyszałem, ale o agresji psychicznej kobiet, owszem.
- Widział pan taką kobietę?
- Nie widziałem. Czytałem o tym, że żony potrafią nieźle dopiec mężom.
- Tylko psychicznie?
- Przecież kobieta jest krucha, jak mogłaby pobić poważnie mężczyznę?
- Są też kobiety trochę większe.
- Bywają takie z werwą, jakąś większą, niż przeciętnie, siłą. I jak taka pani trafi na cherlawego mężczyznę, to chyba nie chciałbym być w jego skórze.
- Może taki drobny mężczyzna działa na nerwy silnej pani?
- To raczej nietypowe, aby pan był drobniejszy od pani w związku. Może ma pani rację, że to dziwny układ (śmiech).
- I może wzbudzać agresję?
- Specjaliści mówią, że agresja bierze się z głębokiej frustracji. Ale czy u kobiet właśnie z tej frustracji się bierze, to ciężko mi powiedzieć. Nie jestem przecież kobietą.
- Ale za to ogranizuje pan wraz kolegami strażnikami kurs samoobrony dla kobiet.
- Cieszy się naprawdę wielkim powodzeniem. Kurs jest bezpłatny, prowadzony przez naszych specjalistów ze straży miejskiej. W ciągu tygodnia wpłynęło ponad dwieście podań na ponad dwadzieścia miejsc. To dobry pomysł, uważam, aby panie wiedzieły jak się obronić przed atakiem.
- Ale w świetle tego, o czym ostatnio czytamy, że kobiety są coraz bardziej agresywne, to może mężczyźni powinni zapisywać się na takie kursy samoobrony?
- Myślę, że mało jest mężczyzn, którzy poddali by się agresji fizycznej ze strony kobiet. Znacznie gorzej zapewne panowie radzą sobie z agresją psychiczną. Tu trzeba być naprawdę twardzielem.
- Większym niż kobieta, która potrafi obronić się podczas napadu?
- Nie mieszajmy dwóch rzeczy. Agresja psychiczna może doprowadzić do szału, wpędzić człowieka w depresję. Kobiecie, która może czuć się bezbronna w momencie gdy ktoś ją napada w ciemnej klatce schodowej, zawsze można pomóc. Stąd organizowane kursy samoobrony dla pań.
- I jak sobie radzą? **
- Bardzo dobrze. Szybko się uczą, a przy okazji, jak same przyznają, mogą oderwać się na chwilę od domowych obowiązków. Wracają do domu wyciszone.