https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kołaczkowo. Wieś bawiła się w westernowym stylu

(ms)
W Kołaczkowie prawie jak na Dzikim Zachodzie
W Kołaczkowie prawie jak na Dzikim Zachodzie
Najpierw były spotkania z doradcą zawodowym, psychologiem, kosmetyczką. Potem integracyjna zabawa mieszkańców, podczas której każdy mógł poczuć się, jak kowboj z Dzikiego Zachodu.

Projekt "Inwestuj w siebie, rozwiń skrzydła" realizowali we wsi pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szubinie. Za unijne fundusze zachęcano mieszkańców do aktywności. Oprócz zajęć i porad specjalistów odbyły się też dwa festyny integracyjne, na które zaproszono wszystkich mieszkańców Kołaczkowa.

Drugi z festynów był szczególny, bo zorganizowano go w westernowym stylu. W cenie była pomysłowość. Apele, by pofolgować fantazji odniosły skutek, bo na festynie pojawiły się Indianki, kowboje i inne postaci rodem z filmów o Dzikim Zachodzie.

- Oprawę muzyczną zabezpieczył "DJ Dombek" czyli Piotr Domżalski z Kcyni, który wspaniale bawił dzieci i przez kilka godzin niezmordowanie prowadził gry i zabawy z nimi. Swoimi propozycjami i pomocą wspomagał go dyrektor naszej szkoły Jacek Osiński wraz z córką Karoliną, która czuwała nad przebiegiem przeprowadzanych konkurencji - opowiada Irena Wojciechowska, sołtys wsi Kołaczkowo.

Atrakcji było wiele (trampolina, kucyki, motocykliści z Promotora). Gości festynu bawił zespół country z Bydgoszczy. Wziąć można było też lekcję kowbojskiego tańca. A po zabawach posilić się przy grillu. Dodatkowo pyszne racuchy i chleb ze smalcem serwowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kołaczkowie.

Ale nie tylko zabawa była celem festynu. Przy stoisku rozdawano ulotki poruszające problemy uzależnień. Odbyło się też spotkanie z policjantami z komisariatu w Szubinie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska