- Kupiłem kołdrę zdrowotną. Miała wyleczyć mnie z reumatyzmu. Ona zdrowotna jednak nie jest. Ile ja przez nią zdrowia straciłem! - denerwuje się pan Adam z Tlenia (powiat świecki), który z niedawno organizowanego pokazu w Świeciu wyszedł z kołdrą za 999 złotych.
W Bydgoszczy, przypomnijmy, podobny pokaz odbył się w miniony czwartek. Tutaj prezenter kołdrę nazywał "terapią" Na około 70 osób zaproszonych na pokaz, ponad połowa kupiła "terapię" za mniej, niż tysiąc złotych. Bo pan powiedział im, że w Niemczech towar kosztuje - w przeliczeniu na złotówki - 8 tysięcy.
Przeczytaj także: Sprzedawali garnki podczas pokazów. Zapłacą 200 tysięcy złotych kary!
Pokaz został zorganizowany przez firmę Nova Biotechnic Gdańsk. Przynajmniej taka nazwa widnieje na zaproszeniu. W internecie jej nie ma. Jest za to: Nova Artis Biotechnic należąca do Piotra Bucholca. A to on prowadził pokaz "terapii" w czwartek.
Czyżby firma szybko zmieniła nazwę? - Całkiem możliwe - uważa Czesław Czaykowski, powiatowy rzecznik konsumentów w Bydgoszczy. - Takie firmy nawet po kilku dniach zmieniają nazwy. Wtedy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma problem z ich znalezieniem.
Pomocnik prezentera na czwartkowym pokazie wizytówek nie posiadał. Firma nie podaje też numeru telefonu. Kontakt jest utrudniony z większością przedsiębiorstw organizujących pokazy połączone ze sprzedażą drogich garnków, pościeli czy sprzętów (niby) do rehabilitacji.
Od lutego czekamy na maila z odpowiedziami od rzecznika spółki Eco-Vital, oferującej garnki. I nic. Seniorzy zgłaszają się na policję. I do rzecznika konsumentów. - Nie muszę sprawdzać, kiedy są organizowane pokazy, a i tak kilka dni później przychodzą do mnie poszkodowani - dodaje Czaykowski. - Od początku roku zjawiło się już około 300 osób, które uważają, że dały się naciągnąć na drogi towar.
Prokuratura we Włocławku prowadzi parę takich spraw.
Czytaj e-wydanie »