Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Mamy w Grudziądzu problem z tzw. "pokazami". Uważajcie! - ostrzega Przemysław Decker, Miejski Rzecznik Konsumentów

Daniel Dreyer
Daniel Dreyer
Przemysław Decker, miejski rzecznik konsumentów w Grudziądzu
Przemysław Decker, miejski rzecznik konsumentów w Grudziądzu Daniel Dreyer
- Mamy w Grudziądzu problem z tzw. pokazami - mówi Przemysław Decker, miejski rzecznik konsumentów. I apeluje do seniorów, ale także właścicieli lokali, w których takie spotkania są organizowane.

Przemysław Decker mówi o spotkaniach, na które zapraszani są przede wszystkim seniorzy. Chodzą na nie skuszeni np. bezpłatnymi badaniami słuchu czy prezentami, a do domów wracają ze sprzętami i z kredytami na ich zakup. Wartość tych sprzętów często jest zawyżona, a kredyty liczone w tysiącach złotych.

Oszukany senior szuka pomocy

- Ostatnio zgłosił się do mnie senior, który po pokazie w jednym z grudziądzkich hoteli przyniósł do domu sprzęt - m.in. odkurzacz, ozonatory - warty rzekomo 60 tys. zł. Pan żadnej gotówki nie zapłacił, ale pamięta, że coś podpisał, więc najprawdopodobniej jakąś umowę kredytową. Jej kopii jednak nie dostał, więc nie wie nawet gdzie się zwrócić, aby od umowy odstąpić - opowiada Decker. Zapewnia, że zajmuje się tą sprawą, aby pomóc seniorowi.

- Chcę zaapelować do mieszkańców Grudziądza, żeby z dużą ostrożnością i daleko idącym sceptycyzmem podchodzili do takich pokazów. Najlepiej na takie wydarzenia nie chodzić, bo często można zawrzeć na nich skrajnie niekorzystne umowy, od których bardzo trudno jest odstąpić - przekonuje Przemysław Decker. Kieruje też apel do przedsiębiorców: - Chciałbym też poprosić właścicieli lokali, w których takie pokazy się odbywają, aby zastanowili się komu wynajmują pomieszczenia i czy warto. Przecież można bardzo łatwo sprawdzić te firmy: wystarczy wpisać w Google ich nazwę i wyświetlają się opinie na ich temat.

Kilkanaście takich spraw rocznie

- Nie chcę wszystkich organizujących pokazy wpakować do "jednego worka", bo są różni przedsiębiorcy - podkreśla Przemysław Decker. - Są przedsiębiorcy uczciwi, ale są i tacy, którzy nie respektują żadnych przepisów: nie dają kopii umów, utrudniają odstąpienie od umów zakupu czy ratalnych zawartych na pokazach, do czego klient ma prawo w ciągu 14 dni.

Rocznie do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów wpływa 600-700 spraw. Najczęściej są to wszelkiego rodzaju reklamacje. Zgłoszeń po pokazach jest kilkanaście rocznie.

- Takich pokazów jest coraz mniej, ale ciągle zdarzają się osoby, które na nie chodzą. Zwykle są to osoby starsze, często samotne, dla których takie pokazy po prostu są okazją aby wyjść z domu do ludzi, na kawę - mówi Decker.

Dzieje się w Grudziądzu:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska