https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolęda. Ile ksiądz bierze do koperty?

Katarzyna Piojda-Kasak [email protected]
Fot. interia.pl
- Byłem na kolędzie, którą przyjął 7-letni chłopiec. Tłumaczył, że mama jest w pracy, a tata poszedł do miasta. Zapytałem, kiedy wróci tata. Malec pobiegł do kuchni i pyta: Tato, ksiądz chce wiedzieć, kiedy wrócisz?

Taką historię opowiada ksiądz Ryszard Pruczkowski, proboszcz parafii Bożego Ciała w Bydgoszczy.

Ksiądz Roman, proboszcz parafii pw. świętego Mikołaja przy ul. Wyzwolenia w starym Fordonie, składa wizyty duszpasterskie już od 20 lat. - W tym roku odwiedzę prawie 900 rodzin - mówi. Pozostali dwaj kapłani z tej parafii - tyle samo.

O czym najczęściej rozmawiają rodziny? - O kościele i prowadzonych w nim pracach - dodaje ksiądz. - Niektórzy zaczynają rozmawiać o polityce, ale ja takich rozmów prowadzić nie chcę. Na mszy też nie odnoszę się do polityki.

Zadyszka na piętrze
- Bardziej, niż rozmów o polityce, nie lubię... kolędować w wieżowcach. Jestem przy tuszy, a po piętrach idę pieszo, od parteru zaczynam. Zwykle na 5. piętrze dostaję zadyszki - śmieje się inny ksiądz.

Przed laty to często dzieci najbardziej bały się kolędy. - Przychodził do nas ksiądz. Sprawdzał mój zeszyt od religii. Potem przepytywał mnie z dziesięciu przykazań. I to na wyrywki! - wspomina dziś 30-letnia pani Kasia.

Bez pytania
Teraz też księża pytają? - Nie. Po co psuć nastrój kolędy - mówi ksiądz Roman. Większość księży składa jednak podpis w zeszytach od religii, na pamiątkę.

Najtrudniejsza kwestia to dawanie kopert. - Nigdy sam nie biorę koperty. Nawet, jeśli leży na stole. Dopiero, gdy ktoś mi ją poda - mówi ksiądz Ryszard Pruczkowski, proboszcz parafii pw. Bożego Ciała przy ul. Jesionowej na Szwederowie.

Ksiądz Roman najpierw przeprowadza... wywiad środowiskowy. - Podpytuję, czy osoby chodzą do pracy. Jeśli nie, to czy mają renty, emerytury - tłumaczy ksiądz Roman. - Gdy widzę, że w domu ubogo, nigdy od takiej rodziny nie biorę koperty z pieniędzmi. Zdarza się, że domownicy nalegają, bym wziął, ale wtedy zamiast wsparcia materialnego, proszę o duchowe. O modlitwę.

Kolęda w liczbach

W Bydgoszczy około 15 procent rodzin nie przyjmuje kolędy.
Ile dać księdzu na tacę i na kolędzie? W naszym województwie wierni rzucają na tacę zazwyczaj od 2 do 5 złotych. Na kolędzie na stole kładą koperty z banknotami. W tych znajduje się od 50 do 250 złotych.
Są i wyższe datki. - Samotna starsza pani mówi mi, że niedawno została okradziona i da niewiele w kopercie. Nie chciałem w ogóle wziąć, ale nalegała. Potem patrzę, a w środku jest aż 300 złotych - wspomina ksiądz Pruczkowski.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KERMIT
Kolendę przyjmujemy, bo tak wypada. Wcześniej z pokoju wynoszę duży telewizor,
i kino domowe, a przynoszę stary 19" od dzieciaków.
Ksiądz się pyta; czy pracuję, czy żona ma pracę. Więc ja mówię że nie, bo faktycznie
nie mamy stałej pracy, tylko kombinujemy na boku. Po takiej rozmowie, ksiądz stanowczo
odmawia przyjęcia koperty.

I KTO TU JEST GŁUPI ? -RACZEJ WY NIEROBY !!!!HEHEHEHEHEHEHEHEHEH
S
Sonia
Celowo powiedziane bo tyle trzeba dac brzydka chęc brania 100 wizyt x 300 bez podatku no no no oczka mogą się cieszyc a cały mieśiąc się kolęduje a gdzie tu ubóstwo

To po co w ogóle dajesz koperte? Przecież nie ma czegoś takiego jak "regulamin kolędowy"! Jak masz te oddane w kopercie pieniądzę wypominać Kościołowi, czy księdzu to ich wcale nie dawaj, bo szkoda sumienie brudzić. Moi rodzice nigdy nie wypomnieli pieniędzy, które dali na tace, bo je DALI! Nikt im ich nie zabrał, ani nie szantarzował by dali, po prostu dali i o to chyba w tym chodzi tak?

Poprzedni post pomyłkowy, przepraszam :*
S
Sonia
U mnie bierze tyle ile ja włożę do koperty, a ministranci tyle ile im do puchy wrzucę.
I przymnie do koperty nie zagląda,

To po co w ogóle dajesz koperte? Przecież nie ma czegoś takiego jak "regulamin kolędowy"! Jak masz te oddane w kopercie pieniądzę wypominać Kościołowi, czy księdzu to ich wcale nie dawaj, bo szkoda sumienie brudzić. Moi rodzice nigdy nie wypomnieli pieniędzy, które dali na tace, bo je DALI! Nikt im ich nie zabrał, ani nie szantarzował by dali, po prostu dali i o to chyba w tym chodzi tak?
S
Sonia
Kolendę przyjmujemy, bo tak wypada. Wcześniej z pokoju wynoszę duży telewizor,
i kino domowe, a przynoszę stary 19" od dzieciaków.
Ksiądz się pyta; czy pracuję, czy żona ma pracę. Więc ja mówię że nie, bo faktycznie
nie mamy stałej pracy, tylko kombinujemy na boku. Po takiej rozmowie, ksiądz stanowczo
odmawia przyjęcia koperty.

To przestań udawać katolika i przestań kożystać z kolendy. Jak widzę takie szopki to aż ciśnienie mi się podnosi... Ciekawa jestem jak wasze dzieci będą sobie radziły w życiu... Takiej prawdomówności uczycie że ach, aniołki z nich wyrosną ... zapewne...
j
jaro
Ksiądz nie bierze nic tylko ludzie sami dają bo należy sie to jest ofiara na tym polega nasza Rzymskokatolicka religia.Nikt niczego nie musi. Dlaczego tak sie beszcześci tę piękna tradycję.

Po tej wypowiedzi utwierdziłem się że wiary w Boga w kraju nie ma.Jest tylko wiara w bebecha.
K
Krzych
Kolendę przyjmujemy, bo tak wypada. Wcześniej z pokoju wynoszę duży telewizor,
i kino domowe, a przynoszę stary 19" od dzieciaków.
Ksiądz się pyta; czy pracuję, czy żona ma pracę. Więc ja mówię że nie, bo faktycznie
nie mamy stałej pracy, tylko kombinujemy na boku. Po takiej rozmowie, ksiądz stanowczo
odmawia przyjęcia koperty.
G
Gość
W dniu 02.01.2009 o 18:39, MAGMA napisał:

Celowo powiedziane bo tyle trzeba dac brzydka chęc brania 100 wizyt x 300 bez podatku no no no oczka mogą się cieszyc a cały mieśiąc się kolęduje a gdzie tu ubóstwo


U mnie bierze tyle ile ja włożę do koperty, a ministranci tyle ile im do puchy wrzucę.
I przymnie do koperty nie zagląda,
a
antyk
Ludzie !!! Wara wam od moich pieniędzy, Chcę-to daję, a wy wtykacie swoje brudne nochale w moje sprawy. Jeszcze raz powtarzam- wara!!!
~gość~
Ludzie wy dając księżom kase korumpujecie ich !.Jak można dawać kase i nic nie wymagać ,nawet nie zapytacie na co wydają tą waszą kase .

Pytajcie na co księża wydają wasze pieniądze ,oni powinni skrupulatnie rozliczyć się z każdej złotówki publicznie przed całą parafią !.Tego wymaga zwykły szacunek do parafian i traktowanie ich po partnersku !.

Jak można mówić o parnerstwie jeśli parafianie nic nie wiedzą o wydatkach proboszcza, a ten ściśle strzeże wiedzy na ten temat jak tajemnicy spowiedzi.
A jak taki księżulo nie rozliczy się przed parafianami to powiedzcie mu -dość ! nie damy ci ani grosza dopóki nie rozliczysz się przed nami.

Czyżby księża robili kolendy po aby "strzyc owieczki" z kasy czy o coś zupełnie innego ?,jak widać to księżom chodzi prawie wyłącznie o kase,gdyby było inaczej kolenda trwała by godzine ,ksiądz interesował by się problemami polskich rodzin (tyle rozwodów itp) .

Księża powinni zadać sobie pytanie po co lub do czego są im parafianie ?,i czy oni sami chcieli by być taka samo traktowani jak oni traktują parafian .
a
aurelianka
Ksiądz nie bierze nic tylko ludzie sami dają bo należy sie to jest ofiara na tym polega nasza Rzymskokatolicka religia.Nikt niczego nie musi. Dlaczego tak sie beszcześci tę piękna tradycję.
M
MAGMA
Celowo powiedziane bo tyle trzeba dac brzydka chęc brania 100 wizyt x 300 bez podatku no no no oczka mogą się cieszyc a cały mieśiąc się kolęduje a gdzie tu ubóstwo
P
Pinokio
Niczym esbek, wyspowiadał chłopaka i donióśł do prasy, a gdzie tajemnica spowiedzi?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska