Wśród 21 grudziądzkich samorządowców, którzy wystąpili w koncercie kolęd, zaledwie kilku ma pojęcie o śpiewaniu. Ale przecież nie o wrażenia artystyczne w tym wydarzeniu chodziło. Liczyły się dzieci, bo to dla nich radni zorganizowali kolędowanie i dla nich zbierali zabawki i pieniądze.
Uff... ale trema
Próby do występu trwały do ostatniej chwili. - Wchodzą jeszcze ludzie? - pytała szeptem przewodnicząca rady Małgorzata Kufel. - Jak wchodzą to poczekajmy jeszcze. Uff.. Ale mamy tremę. Każdy z nas śpiewał kolędy od małego, ale nie każdy przed publicznością.
Pierwsza, kolędę "Gwiazda na niebie błysnęła..." zaśpiewała radna Maria Milinkiewicz. Odważnie - bez akompaniamentu.
Po solowym popisie chór rajców zaśpiewał "Jest taki dzień" z repertuaru Czerwonych Gitar. Właśnie na gitarze, ale żółtej, grał radny Piotr Jezierski, a na skrzypcach Przemysław Ślusarski. Kolędę "Wśród nocnej ciszy" śpiewała już cała sala.
"Cichą noc" wykonał Henryk Szram. Ciężko było mu "wyciągnąć" wysokie dźwięki, ale chórek samorządowych gardeł wspierał go w najtrudniejszych momentach.
Prawdziwy gospodarz miasta zawsze się spieszy, więc pewnie dlatego Robert Malinowski w końcówce "Pójdźmy wszyscy do stajenki" zaczął wyprzedzać podkład muzyczny. Wyrozumiała publiczność wybaczyła. Także to, że prezydent zerkał jednym okiem do ściągi z tekstem, którą trzymał w ręku. "Podglądała" także przewodnicząca Kufel, ale zdecydowanie rzadziej i tylko w zwrotkach "Lulajże Jezuniu".
Przebojem wieczoru była góralska pastorałka "Największy Gazda" w wykonaniu Michała Czepka i Tomasza Smolarka.
Cel był szczytny
Podczas koncertu zebrano ponad 1,5 tys. zł oraz kilkadziesiąt zabawek: samochodów na baterie, lalek, pluszowych misiów i bardzo dużo przyborów szkolnych. Dary te radni przekażą ubogim dzieciom mieszkającym w Grudziądzu.