Przypomnijmy: oferty złożyły Ariva i PKP Przewozy Regionalne. Były one tak podobne, że choć Urząd Marszałkowski początkowo wybrał Arrivę, to zapadała decyzja o ponownym przetargu. Tym razem to spółka PKP Przewozy Regionalne okazała się lepsza.
Państwowy przewoźnik za każdy przejechany kilometr chciał 10,59 zł w tym roku i 10,73 zł w przyszłym, podczas gdy Arriva przedstawiła niezmienioną stawkę 11,77 zł. PKP zadeklarowało swoją punktualność na poziomie 95 proc., podczas gdy Arriva na wysokości 94,44 proc.
Decyzja zarządu uprawomocni się w ciągu siedmiu dni, wtedy będzie można podpisać umowę przewozową, chyba że wpłyną protesty, których Arriva nie wyklucza.
Pociągi ruszą w listopadzie.