Kolejki po stypendium drażnią studentów UMK

- Czekałam od godz. 17 na referentkę, która wnioski o przyznanie stypendium socjalnego wraz z załącznikami miała przyjmować od godziny 17.30 - żali się Martyna Anna Lisowska, studentka I roku studiów uzupełniających filologii romańskiej. - Byłam bodaj dwudziestką interesantką, w ciągu godziny kolejnych dwadzieścia przyszło i oczekiwało. Sama zrezygnowałam o 18.10. Jak było później, nie wiem - nie wytrzymałam i wyszłam.

To nie pierwsza skarga

Studentka zaznacza, że była to kolejna próba złożenia dokumentów w budynku przy Fosie Staromiejskiej, gdzie przyjmowane są wnioski. - Czego ma nas nauczyć ten uniwersytet? Spędzania czasu w kolejkach? Czy naprawdę po 22 latach kapitalizmu na naszej uczelni jeszcze nikt nie pojął, jak wielką - z ekonomicznego punktu widzenia - stratą jest sterczenie w kolejce, w której i tak większość "odejdzie z kwitkiem"? - pyta Lisowska.

Czytaj też: Student w Toruniu ma najtańsze mieszkanie

Żacy są też zniecierpliwieni brakiem kompetencji osób przyjmujących wnioski. Zdaniem osób starających się o przyznanie świadczenia, komisja nie przygotowała się do zmian, jakie wprowadziło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Skargi na działanie komisji stypendialnej dotarły już do władz uniwersytetu.

- Rzeczywiście, odebraliśmy już sporo sygnałów o tym, że komisje nie zawsze działają sprawnie - przyznaje Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. Rzecznik dodaje, że taka sytuacji może być konsekwencją przejęcia kompetencji do przyjmowania wniosków przez samorząd studencki. Od kilku lat wnioski przyjmują studenci, którzy zasiadają w specjalnych komisjach. 5-6- osobowe ciała działają na każdym wydziale UMK przyjmując wnioski do 10 dnia każdego miesiąca.

Jak podkreśla jednak Hubert Jakubowski, przewodniczący samorządu, opisany przypadek jest wyłącznie incydentem. - Należy pamiętać, że w sierpniu bieżącego roku weszła w życie nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych w której rozszerzeniu uległ katalog dokumentów określających sytuację materialną studenta. Fakt ten mógł być nowością dla nowych studentów, lecz komisje przeciwieństwie do lat poprzednich przeszły specjalistyczne szkolenia pod koniec września.

Dodatkowo należy uwzględnić, iż studenci wchodzący w skład wydziałowych komisjach stypendialnych pracują w charakterze wolontariatu i poświęcają swój wolny czas, aby pomóc swoim koleżankom i kolegom.

Ze stypendiów socjalnych korzysta na uczelni sporo osób. W zeszłym roku do uczelni wpłynęło ok. 5 tys. wniosków.

Jak usprawnić pracę?

Studenci sami podrzucają pomysły na sprawniejszą organizację pracy komisji. Uczelnia mogłaby pomóc studentom w przyjmowaniu wniosków zatrudniając np. osobę w ramach prac interwencyjnych, gdzie część środków na zatrudnienie takiej osoby pochodzi z Funduszu Pracy.

- Rektor poruszy tę sprawę na spotkaniu z samorządem studenckim - mówi Czyżniewski.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!