Iryna i Oleksandr oraz ich dzieci: Daniił, Augustyn i Pavlo przyjechali z Doniecka. Jak wiele polskich rodzin z Ukrainy, ostatnie pół roku spędzili w ośrodku Caritas w Rybakach. Tam m.in. uczyli się języka polskiego.
W Bydgoszczy są już od piątku. Rodzinie zostało użyczone na 3 lata mieszkanie przy ul. Toruńskiej. Na razie będą więc płacić tylko za media. Miasto pomogło też w znalezieniu miejsca w szkole i przedszkolu.
Mieszkanie udało się w pełni umeblować i wyposażyć w sprzęt RTV AGD. Pomogli darczyńcy, m.in. poseł Teresa Piotrowska, Bydgoskie Fabryki Mebli, firma Abramczyk i spółka KPEC.
Pani Iryna pracowała jako sekretarka, później zajmowała się wychowaniem dzieci.
Oleksandr z wykształcenia jest ekologiem, na Ukrainie miał sklep z materiałami budowlanymi. Dziś idzie na rozmowę o pracę.
Państwo Rusanovie spotkali się wczoraj z dziennikarzami na placu zabaw na Wyspie Młyńskiej. Dorośli byli nieco stremowani, za to chłopcy od razu pobiegli bawić się z innym dziećmi. Po spotkaniu prezydent Rafał Bruskich zaprosił polskie rodziny na obiad do ukraińskiej restauracji.
Rok temu do Bydgoszczy przyjechały pierwsze rodziny z objętego konfliktem zbrojnym rejonu ukraińskiego Donbasu. Zdążyli się już zaaklimatyzować w naszym mieście. Dzieci chodzą do przedszkoli i szkół, jedna osoba studiuje w Collegium Medicum. Dorośli pracują, m.in. w firmie Abramczyk, Szpitalu Miejskim czy Domu Sue Ryder.
***
Pogoda na dzień (5.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
