Przemysław Termiński nie zdecydował się na wielkie ruchy transferowe tego lata, ale uprzedzał, że będzie już budował zespół na 2025 rok. I konsekwentnie dotrzymuje słowa. W weekend nowym 2-letnim kontraktem pochwalił się Emil Sajfutdinow, absolutny lider "Aniołów", teraz w jego ślady podążył Robert Lambert.
Jeszcze jeden kontrakt w Apatorze. Brytyjczyk trochę zawiódł, ale zostaje na dłużej
Brytyjczyk ma za sobą średnio udany sezon. Co prawda w ostatnim turnieju Grand Prix w Toruniu zapewnił sobie utrzymanie na sezon 2024 kosztem swojego rodaka Daniela Bewleya, ale w PGE Ekstralidze obniżył loty. Startował bardzo nierówno, miewał występy wręcz katastrofalne (półfinał we Wrocławiu) i ostatecznie sezon zakończył ze średnią 1,90 (dopiero 19. miejsce w rankingu PGE Ekstraligi).
W Toruniu jednak wierzą w Brytyjczyka, który z Aniołem na plastronie startuje już od 2021 roku. Bez wątpienia żużlowiec dysponuje talentem, który spokojnie powinien pozwolić mu zakotwiczyć w TOP 10 najlepszych w PGE Ekstralidze. Nowy kontrakt powinien być dla niego dodatkową motywacją. Żużlowiec już pracuje nad poprawą wyników i zdecydował się m.in. na zmianę niemal całego teamu oraz poważne inwestycje w sprzęt.
Jestem bardzo podekscytowany, że będę mógł dzielić podróż z KS Toruń do 2025 roku, Patrzę już w przyszłość, chcę się poświęcić w budowanie mocnego zespołu. Jestem wdzięczny, że mogą nadal być częścią rodziny KS Toruń - napisał w social medial Robert Lambert.
Apator nie zmienia składu na sezon 2024 i znowu liczy na walkę o medale
W sezonie 2024 oprócz wspomnianej dwójki w barwach Apator będą startować Patryk Dudek, Paweł Przedpełski, Wiktor Lampart, a o miejsce w parze juniorskiej będą rywalizować Krzysztof Lewandowski, Oskar Rumiński, Mateusz Affelt i od lat lata Antoni Kawczyński. W minionym sezonie "Anioły" wywalczyły pierwszy od ośmiu lat medal, bijąc w dwumeczu o brąz Włókniarza Częstochowa.
