Po śmierci radnego Wiesława Wesołowskiego liczba radnych koalicji zrównała się z liczbą radnych opozycji. Kluczowe głosowania kończą się więc remisem. Uchwały nie są więc podejmowane.
Patowa sytuacja w Radzie Miejskiej Gniewkowa. 7 radnych w koalicji, 7 - w opozycji
Na ostatniej sesji nie udało się wprowadzić zmian do budżetu, które zakładały, iż zaciągnięty kredyt w wysokości 2 mln zł trafi na realizację takich inwestycji, jak: budowa ścieżek rowerowych do Kaczkowa, Murzynka i Ostrowa, budowa drogi w Suchatówce, remont ulicy Kolejowej i budowa fontanny na Rynku. Głosowanie zakończyło się wynikiem 7:7. Inwestycje te, przynajmniej na razie, nie będą więc realizowane.
Burmistrz Adam Roszak nie ukrywa, że zbulwersowała go postawa radnych opozycji. Tłumaczy, że na wspólnym posiedzeniu komisji poszedł na ustępstwa. Wycofał z projektu zmian do budżetu punkt dotyczący przeznaczenia 350 tys. zł na zadaszenie trybuny. - W to miejsce zaproponowałem remont ulicy Kwiatowej. To również radnym się nie spodobało - opowiada. Dodaje, że ostatecznie z tej propozycji również zrezygnował. Przekonuje, że taki zestaw zmian zaaprobowało ostatecznie 10 radnych, w tym 3 radnych opozycji. - Na sesji zmienili jednak zdanie. Jeden z nich użył nawet sformułowania, że tylko krowa nie zmienia poglądów - opowiada burmistrz.
- Jest to czysto polityczne zagranie. Inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć - komentuj burmistrz. - Będziemy nawoływać mieszkańców, żeby na tych ludzi w najbliższych wyborach nie głosowali - dodaje.
Mocne słowa padły również na urzędowym Facebooku:
Dlaczego radni opozycji głosowali przeciwko zmianom w budżecie? Zapytaliśmy o to radnego Sławomira Bożko. - Po głosowaniu oczywiście jesteśmy odsądzani od czci i wiary przez koalicję rządzącą. A my po prostu mamy swój pogląd na tą sprawę, do czego mamy pełne prawo - przekonuje. - Uważamy, że w tym momencie, biorąc pod uwagę różne względy, na przykład kondycję budżetu, kończącą się kadencję, zbliżający się okres wyborczy, uznaliśmy, że możemy poprzeć zaciągnięcie kredytu w wysokości 1 miliona złotych. Głównie na rozpoczęcie procedury związanej z budową ścieżek rowerowych, na które jest dofinansowanie z "zewnątrz". Naszym zdaniem jest to racjonalne podejście do powyższej sprawy - komentuje Sławomir Bożko.
Tymczasem Adam Roszak zapewnia, że kondycja budżetu jest dobra. Gmina może sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu lub wyemitowanie obligacji. Podkreśla, że kredyt pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, a zadłużenie mimo tylu inwestycji jest na poziomie 35 procent.
Burmistrz tłumaczy, że po niedzieli dojdzie do spotkania radnych koalicji, którzy spróbują zastanowić się nad rozwiązaniem tej patowej sytuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?