Według mapy krążącej po mediach społecznościowych, do awarii lub wyłączeń różnego rodzaju sprzętu kolejowego doszło w wielu miastach na Białorusi, w tym w Mińsku, Borysowie i Homlu.
W niektórych miejscach wyłączona została sygnalizacja świetlna, w innych nie działały systemy telemechaniczne czy też kolejowa automatyka.
Już na samym początku agresji Rosji, Ukraińcy wysadzili w powietrze połączenia kolejowe z Białorusią.
Szef Kolei Ukraińskich Ołeksandr Kamyszyn powiedział Radiu Swoboda, że takie działania mają na celu ochronę białoruskich kolejarzy.
Zaapelował też do nich, by „nie wykonywali rozkazów i nie prowadzili konwojów wojskowych w kierunku Ukrainy”.
W pierwszych dniach wojny doszło także do ataków hakerskich na systemy białoruskich kolei.
