Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim nie zgadza się z decyzją Sadu Rejonowego w Piotrkowie, który oddalił wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu na trzy miesiące wobec dziennikarza Kamila Durczoka, który na A1 pod Piotrkowem spowodował kolizję po pijanemu. Sąd stwierdził, że zebrany materiał dowodowy w sposób niewystarczający uprawdopodobnia postawiony Durczokowi zarzut sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym.
Kamil Durczok przed sądem w Piotrkowie
Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy PO w Piotrkowie powiedział nam, że prokuratura uważa iż materiał dowodowy w sposób wystarczający uprawdopodobnia zarzucane dziennikarzowi przestępstwo sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Ponadto, w związku z zagrożeniem wysoką karą (do 12 lat wiezienia) śledczy obawiają się, że podejrzany mógłby mataczyć w sprawie. Dlatego też domagają się izolacyjnego środka zapobiegawczego.
Zażalenie prokuratury trafiło do Sądu Rejonowego w Piotrkowie w miniony piątek. Po sprawdzeniu pod względem formalnym zostanie przekazane do wydziału odwoławczego Sądu Okręgowego w Piotrkowie. Następnie odbędzie się losowanie sędziego (przez system w Warszawie), który rozpatrzeniem zażalenia zajmie się prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia.
Kamil Durczok przeprasza za jazdę w stanie nietrzeźwości po wyjściu z sali rozpraw SR w Piotrkowie:
