Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koło Gospodyń Wiejskich w Wielowsi: - Fajnie się trzymać razem!

(dan)
Panie z Wielowsi (gmina Pakość) cztery lata temu postanowiły reaktywować koło, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu prowadziły ich matki i babcie.
Panie z Wielowsi (gmina Pakość) cztery lata temu postanowiły reaktywować koło, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu prowadziły ich matki i babcie. Dariusz Nawrocki
- Najstarsza z nas ma 52 lata, najmłodsza - 17. Średnia wychodzi nam 30 - wyznaje Wioletta Krawczyk, sołtys Wielowsi. Nie wiek naszych pań jest jednak najważniejszy, ale ich wielkie zaangażowanie.

Przyjęło się, że do Kół Gospodyń Wiejskich należą wiekowe panie pamiętające czasy, gdy tego typu organizacje działały niemal w każdej wiosce.

Panie z Wielowsi (gmina Pakość) są dużo młodsze. Cztery lata temu postanowiły reaktywować koło, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu prowadziły ich matki i babcie.

- Kiedyś nie było telewizji i internetu. Nasze teściowe i mamy spotykały się i rozmawiały ze sobą. Dlaczego my mamy tego nie robić? Żyjemy w czasach, w których nowinek ułatwiających komunikację jest mnóstwo. Jest internet, są telefony komórkowe. Nic jednak nie zastąpi bezpośredniej rozmowy człowieka z człowiekiem. Tylko w taki sposób można rozwijać prawdziwe więzi między ludźmi - wyznaje Małgorzata Nieznalska, a Justyna Zawadzka kontynuuje: - Łatwiej się żyje, jak się rozmawia. Mamę mam daleko, siostrę daleko. To my, sąsiedzi, jesteśmy często dla siebie najbliższą rodziną. Fajnie się trzymać razem.

Przeczytaj także: Wyścigi traktorów w Wielowsi. Kurz, adrenalina i tłumy widzów [zdjęcia]
Nie ukrywają, że dzięki KGW lepiej się poznały, częściej się spotykają, miło spędzają czas. - Co robią ludzie w mieście wieczorami? Siedzą, oglądają telewizję, serfują w internecie i idą spać. A my dzięki KGW spotykamy się, rozmawiamy, śmiejemy się z siebie. To koło jest taką naszą rozrywką - opowiada pani Justyna. Latem spotykają się z dzieciakami na placu zabaw. Chodzą razem ćwiczyć na siłownię. Jeżdżą na basen. W ferie zimowe na zmianę dyżurują w świetlicy. Organizują czas swoim dzieciakom. Wymyślają dla nich gry i zabawy.

Z czasem okazało się, że olbrzymią frajdę sprawia im organizowanie imprez. Na początku robiły to dla mieszkańców wsi. Z czasem grono uczestników zaczęło się poszerzać. Wspólnie ze swoimi mężami organizują turniej wsi oraz przyciągający tysiące widzów rajdy ciągników.

- Nasi mężczyźni zajmują się sprawami organizacyjnymi. Wydaje im się, że rządzą - śmieje się Agnieszka Stępień, szefowa KGW, a sołtys Wioletta Krawczyk dodaje z uśmiechem: - Ale my jesteśmy szyją, która tym wszystkim kręci.

A już poważnie przekonują, że bez pomocy mężów nie dałyby rady tego wszystkiego ogarnąć. - U nas we wsi jest jak w rodzinie. Sam mąż nic nie zrobi. Sama żona też nie da rady. Ale razem można góry przenosić - wyznaje pani Justyna.

Władze gminy Pakość doceniły niezwykłą aktywność mieszkańców Wielowsi. W nagrodę jeszcze w tym roku wybudują im piękną, przestronną świetlicę. Panie nie mają wątpliwości, że w nowym gmachu będzie się sporo działo. Pomysłów na wykorzystanie świetlicy im nie brakuje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska