Jesteśmy jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym stowarzyszeniem tego rodzaju w regionie, założonym przez pracowników służby zdrowia - mówi dr Irena Nowakowska, ordynator oddziału dziecięcego Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku, prezes Stowarzyszenia "Kolorowe sale dla chorych dzieci".
- Pamiętam pierwszą akcję charytatywną, którą zorganizowaliśmy w 2003 roku, zanim jeszcze się zawiązaliśmy - wspomina dr Nowakowska. - Pieniądze zdobyliśmy dzięki promocyjnej sprzedaży grzejników firmy "Instal Projekt". Dzięki niej trzy nasze sale rozkwitły kolorami. Każdej z nich nadano inną tonację: żółtą, niebieską oraz różową. W salach wymieniono okna, drzwi, grzejniki, podłogi, żaluzje. Kupiliśmy też łóżka i nowe wyposażenie. Pomyśłałam wówczas, że nie warto zaprzepaścić takiego potencjału.
Stowarzyszenie powstało w tym samym 2003 roku. Przez lata oddział całkowicie zmienił oblicze. Jest nie tylko kolorowy, ale i wyremontowany, dobrze wyposażony Ostatnio kupiono na potrzeby małych pacjentów holtery do badania ciśnienia krwi i ekg. Stowarzyszenie dba także o potrzeby rodziców czy opiekunów, przebywających z dziećmi w szpitalu. Dla oddziału dziecięcego obserwacyjnego kupiono osiem nowych materacy. Posłużą one dorosłym, aby nie przesypiali nocy na krześle.
Jedenastomiesięczna Basia z powodu zapalenia oskrzeli musi spędzić we włocławskim szpitalu co najmniej tydzień czasu.
Jej mama - Barbara Kozłowska - będzie jej mogła towarzyszyć. - Jestem mile zaskoczona wyglądem oddziału i sal. Moja córeczka śpi w niebieskim łóżeczku, ściany są czyste, kolorowe, mam blisko kuchenkę, sanitariaty. Na noc zaoferowano mi materac. Dla mniej najważniejsze jest w tej chwili zdrowie dziecka, nie chcę go opuszczać ani na moment...
Stowarzyszenie korzysta również z odpisów od podatków. Pomagają mu takie firmy jak: Koned, Renbud, Akzonobek, Chemia Centrum GErber, Renault Pasikowski.