Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentarz naszego Czytelnika po żużlowej Grand Prix Słowenii

Paweł Karczewski
Słoweński turniej to zaskakujące zwycięstwo "rosyjskiej torpedy" , jak mawia się o młodziutkim Emilu Sajfutdinowie.

Może nie było by w tym wielkiej sensacji, wszak Emil wygrał już w tym (debiutanckim) sezonie dwa turnieje, jednak styl w jakim tego dokonał nakazuje zdjąć czapki z głów. Młody Rosjanin wygrał wszystkie swoje wyścigi nie dając rywalom żadnych szans. W efekcie czego wyprzedził walczącego o kolejny medal dla Polski Tomasza Golloba. A przecież jakieś dwa turnieje temu gdy młody Rosjanin notował lekki spadek formy "wytrawni znawcy" żużla przekrzykiwali się jak to Emilowi pokazano miejsce w szeregu. Ciekawe czy ci sami znawcy będą pokazywać ten szereg gdy Rosjanin zdobędzie jeden z medali na co ma ogromne szanse, bo do końca pozostały jedynie dwa turnieje z czego jeden na stadionie bydgoskiej Polonii, w której na co dzień ściga się Emil. Rosjaninowi zarzuca się też, że jeździ na pograniczu faulu. Pogranicze to nie faul. Żużel to przecież sport kontaktowy jak żaden inny. A Sajfutdinow jak dotąd nikomu krzywdy nie zrobił.

Co innego aktualny jeszcze mistrz świata Nicki Pedersen. Samego Emila "wyciął" w tym sezonie sześć razy. Sytuacja z finałowej gonitwy pokazuje po raz kolejny jak wielka jest arogancja i zadufanie w sobie Duńczyka. Gdy w drugiej gonitwie otarł się o Grzegorza Walaska demonstracyjnie wjechał do parku maszyn uderzając zielonogórzanina. Jednak wywracając "chudego" ostentacyjnie pokazywał sędziemu co o tym myśli. A stwierdzenie iż sędzia jest stronniczy za rodakiem nie jest chyba na miejscu. Pedersenowi wyraźnie brakuje dystansu do samego siebie. Brakuje mu też klasy godnej mistrza świata, jaką posiada niewątpliwie Greg Hancock. Ten po makabrycznie wyglądającym wypadku gdy jego lecący motocykl omal nie zmiótł z toru Kennetha Bjerre przeprosił rywala. Nie na darmo Amerykanin jest jednym z bardziej lubianych jeźdźców, bo poza pogodnym usposobieniem nie obce mu są zasady fair play.

Dużo się również mówiło o tym iż były to pożegnalne zawody ze stadionem im. Matije Gubca. Biorąc pod uwagę korridę jaką zawodnikom zafundowali organizatorzy, nikt chyba nie będzie tęsknił za rywalizacją w Krsko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska