Mimo nawoływań ekologów, publikacji i programów o dbałości o czystość środowiska, mieszkańcy wciąż dorzucają do pieców nie tylko węgiel. Wydaje się, że sprawę załatwiłaby raz na zawsze wymiana pieca na przyjaźniejszy system ogrzewania, niewielu jednak na to stać.
Nie z biedy
- Moja sąsiadka pali w piecu śmieci i wiele niepotrzebnych jej już rupieci - żali się mieszkanka podtoruńskiej Złotorii. Gorzej jednak, że podobne sytuacje zdarzają się jeszcze ciągle w kamienicach na toruńskiej Starówce, nie tylko utrudniając życie sąsiadom, ale i psując wizerunek miasta. Dlaczego? - Nie z biedy - przekonują pracownicy z wydziału środowiska i zieleni. Niektórym po prostu jest wszystko jedno, co wydobywa się z komina i czym muszą oddychać inni. Guma i plastik lądują w piecu z przyzwyczajenia, bo nie chce się wynieść tych rzeczy na śmietnik.
Co na to straż miejska?
- Nie chodzimy po mieście i nie rozglądamy się czym kto pali w piecu - przyznaje Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu. - Strażnicy nie mają nawet szkoleń, aby się tym zajmować na służbie. Kiedy wpływa do nas zgłoszenie, że ktoś pali w piecu np. gumą, wówczas idziemy i rozmawiamy z tą osobą. Jednak ona nie musi wpuszczać nas do domu. Z reguły przekazujemy sprawę do wydziału środowiska i zieleni.
Zgodnie z ustawą o odpadach, sąd może na osobę zanieczyszczającą środowisko, nałożyć grzywnę do 5 tys. zł. Rzadko się tak jednak zdarza, bo z reguły kończy się pouczeniem przez strażników lub pracowników wydziału środowiska.
Zwrot kosztów
Mimo że od 9 lat w Toruniu działa program "dofinansowania likwidacji źródeł niskiej emisji pochodzącej ze spalania węgla" co roku tyle samo, bo blisko dwieście rodzin z Torunia, rezygnuje z ogrzewania na węgiel i decyduje się na wymianę ogrzewania.
Biznes

- Ten program pozwala na zwrot części kosztów poniesionych przez użytkownika na wymianę ogrzewania - wyjaśnia Jolanta Swinarska, kierownik referatu ochrony środowiska w Urzędzie Miasta. - W przypadku podłączenia całego budynku do sieci cieplnej zwracamy 30 proc., a 50 proc. w budynku na terenie Starówki. Jeśli ktoś zamienia piec węglowy na kocioł gazowy - zwracamy do 25 proc. poniesionych kosztów, 20 proc - w przypadku wymiany na ogrzewanie olejowe i 30 proc. przy wymianie na ogrzewanie elektryczne. Zamierzamy niedługo przyjrzeć się, jak wiele domów wymaga jeszcze wymiany ogrzewania węglowego na nowe formy.
Indywidualni mieszkańcy starych kamienic mogą także liczyć na pomoc przy wymianie pieców kaflowych w lokalach. Urzędnicy deklarują zwrot 542 zł od likwidowanego pieca. Przy wymianie trzech pieców w trzech pokojach trzeba być gotowym na wydanie od 6 do 20 tys. zł.