Dziś wojewoda kujawsko-pomorski ma podjąć decyzję w sprawie przekształcenia szkół ponadpodstawowych powiatu lipnowskiego w szkoły ponadgimnazjalne. Nie uczyniła tego Rada Powiatu, bowiem od 2 lutego nie zwołano kolejnej sesji. - to wspólna decyzja Klubu Radnych SLD i "Niezależnych" - mówi Aleksander Czajkowski, lider Klubu SLD, nie kryjąc, że chodzi po prostu o ustanowienie zarządu komisarycznego.
Ta drastyczna próba
jest skutkiem konfliktu, trwającego w powiecie od wielu miesięcy i koncentrującego się przede wszystkim wokół osoby starosty Kazmierza Tułodzieckiego. 11 radnych lewicowych i 6 niezależnych zarzuca staroście między innymi lekceważenie Rady, nieuzasadnione korzystanie z samochodu służbowego, prowadzenie złej polityki finansowej, czego dowodem są niekorzystne dla powiatu wyniki kontroli przeprowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową, brak nadzoru nad miejscowym Zespołem Opieki Zdrowotnej oraz używanie wobec radnych słów, powszechnie uważanych za wulgarne. - Zdajemy sobie sprawę, że do załatwienia pozostały bardzo ważne kwestie związane z utworzeniem nowych i przekształceniem "starych" szkół w placówki ponadgimnazjalne - mówi Aleksander Czajkowski. - Wojewoda, mający nadzór prawny nad samorządami, może wprowadzić te zmiany drogą administracyjną, o co apelowaliśmy. Dziś powinniśmy znać odpowiedź.
Jeśli będzie odmowna
- zwołamy sesję, bowiem nie podłożymy głowy pod szkoły. Rada Powiatu Lipnowskiego liczy 30 członków, w tym 8 członków AWS i 5 z PSL. To właśnie oni zwrócili się do przewodniczącego Rady Janusza Wiśniewskiego o pilne zwołanie sesji. Z podobnym apelem wystąpiło też Starostwo Powiatowe, proponując konkretny termin i porządek obrad. Wniosek nie został przyjęty.
Komisarz czy starosta?
(bas)
Większość radnych z powiatu lipnowskiego chce, by starostę zastąpił komisarz.