Wynegocjowali, że urzędnicy mają przygotować zmiany w obowiązującej na rynku od piątku zmianie organizacji ruchu. Propozycje mają być przedstawione na wtorkowym spotkaniu. Jakie one będą, trudno powiedzieć. Choć z dyskusji wynika, że w grę wchodzi zmiana godzin dostaw do sklepów i wprowadzenie płatnego parkowania. Wczoraj było gorąco, bo obecni na spotkaniu handlowcy byli zdania, że tracą wskutek zakazu wjazdu na rynek. - W ciągu dwóch dni zanotowałem 30 proc. spadku obrotów - _powiedział jeden z właścicieli. - _Jak tak dalej pójdzie, to za pół roku połowa z nas splajtuje.
Wszyscy domagali się, by do centrum można było wjeżdżać, zdaniem części wypowiadających się kompromisowym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie płatnego parkowania. Kupcy są bowiem zdania, że nie można nakazać ludziom, by zostawiali samochody daleko za centrum. - Centrum wymiera, po południu nie widać tu ludzi - _mówili dyskutanci. - _Są pustki.
Jeden z obecnych zauważył, że płatne parkowanie spowoduje, że kupujący z troski o pieniądze samochód będą zostawiać tylko na czas zakupów, a nie jak dotąd bywało - na całe dnie.
Burmistrz zaproponował, by spotkać się jeszcze raz, skoro problem wcale nie jest błahy.
Do wtorku policjanci być może łaskawszym okiem będą patrzeć na kierowców, burmistrz poprosił o to wczoraj po 15.00 komendanta policji. Sprawdziliśmy, że przez pierwsze trzy dni pouczano, a od poniedziałku do wczoraj policjanci, egzekwując zakaz, wystawili 63 mandaty, od 50 do 100 zł.