https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konar wpadł w auto. - Cud, że pasażerka przeżyła - opowiada świadek

(DD)
Konar wbił się w auto
Konar wbił się w auto Czytelnik "Pomorskiej"
Złamany przez wiatr, ostro zakończony konar drzewa wpadł do samochodu osobowego.Doszło do tego na jednym z parkingów w centrum Ciechocinka, podczas niedzielnej wichury. Świadkiem był grudziądzanin.
Konar wpadł do środka samochodu. Zdjęcie wykonano, gdy gałąź została już częściowo wypchnięta.
Konar wpadł do środka samochodu. Zdjęcie wykonano, gdy gałąź została już częściowo wypchnięta. Czytelnik "Pomorskiej"

Konar wpadł do środka samochodu. Zdjęcie wykonano, gdy gałąź została już częściowo wypchnięta.
(fot. Czytelnik "Pomorskiej")

- Wciąż jestem wstrząśnięty tym co się wydarzyło - mówi grudziądzanin, który był świadkiem dramatycznych wydarzeń.

Czytaj: Skutki nawałnic w regionie. Sześć osób trafiło do szpitala. Wśród nich jest strażak [wideo, zdjęcia]

W niedzielę na jeden z parkingów w centrum Ciechocinka zajechało auto. - Nawałnica trwała w najlepsze, więc kierowca i pasażerka chcieli się schować - opowiada grudziądzanin. - Zdążyli wysiąść, a na ich samochód spadła duża gałąź, która odłamała się od drzewa.

"Zaostrzony" konar bez problemu przebił szybę auta. - Gdyby pasażerka nie zdążyła wysiąść z samochodu, byłoby z nią krucho - opowiada autor zdjęć przesłanych do redakcji "Pomorskiej".

Konar wbił się w auto
Konar wbił się w auto Czytelnik "Pomorskiej"

Konar wbił się w auto
(fot. Czytelnik "Pomorskiej")

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Pytanie? Dlaczego zaparkował pod drzewem? widziałem ten samochód stał centralnie pod kasztanami
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska