
Konar wpadł do środka samochodu. Zdjęcie wykonano, gdy gałąź została już częściowo wypchnięta.
(fot. Czytelnik "Pomorskiej")
- Wciąż jestem wstrząśnięty tym co się wydarzyło - mówi grudziądzanin, który był świadkiem dramatycznych wydarzeń.
Czytaj: Skutki nawałnic w regionie. Sześć osób trafiło do szpitala. Wśród nich jest strażak [wideo, zdjęcia]
W niedzielę na jeden z parkingów w centrum Ciechocinka zajechało auto. - Nawałnica trwała w najlepsze, więc kierowca i pasażerka chcieli się schować - opowiada grudziądzanin. - Zdążyli wysiąść, a na ich samochód spadła duża gałąź, która odłamała się od drzewa.
"Zaostrzony" konar bez problemu przebił szybę auta. - Gdyby pasażerka nie zdążyła wysiąść z samochodu, byłoby z nią krucho - opowiada autor zdjęć przesłanych do redakcji "Pomorskiej".

Konar wbił się w auto
(fot. Czytelnik "Pomorskiej")