https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koneck. Tegoroczny budżet ma zapewnić bezpieczny rozwój

Jadwiga Aleksandrowicz
Bez dyskusji i jednogłośnie Rada Gminy Koneck przyjęła tegoroczny budżet. Wójt uważa, że nakreślone zadania przysłużą się dobrze rozwojowi gminy i nie wywrócą gminnych finansów.

- To bezpieczny budżet, ponieważ inwestycje zapisaliśmy w pełnej ich wartości, bez uwzględniania dotacji i dofinansowań, na które liczymy. Dzięki temu, nawet jeśli nie będzie pomocy z zewnątrz, wyznaczone zadania będą realizowane - tłumaczy wójt Ryszard Borowski. Podkreśla, że na tle innych gmin lista inwestycji może wydać się skromna, ale za to są to inwestycje poważne, w sumie za prawie 8 mln złotych, przy dochodach gminy na poziomie 8 mln 988 tys. 221 złotych.
Wspólnie z powiatem aleksan-drowskim budowana będzie nowa droga przez Koneck. To droga powiatowa, ale gmina ma w niej poważny udział finansował, prawie 890 tysięcy złotych. W zamian powiat pomoże w budowie drogi biegnącej obok Urzędu Gminy i skręcającej na osiedle domków jednorodzinnych. To zadanie jednak ma być podzielone na dwa etapy. Najważniejszym samodzielnym gminnym zadaniem będzie budowa kanalizacji i urządzeń spinających ją z siecią kanalizacyjną gminy Zakrzewo. Ścieki z Konecka popłyną bowiem do oczyszczalni w Zakrzewie. Samorządowcy liczą tu na pomoc z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Z tego samego źródła ma być dofinansowane zadanie, w którym mieści się remont świetlic wiejskich w Brzeźnie iKruszynku, remont i modernizacja Gminnego Ośrodka Kultury w Konecku, zagospodarowanie terenu wokół tej placówki oraz jej wyposażenie, a konkretnie zakup mobilnej sceny (na kółkach) i nowych instrumentów dla orkiestry dętej.
W Zespole Szkół w Konecku zostanie zamontowany monitoring, pojawią się dwie lampy w Straszewie i po jednej na skrzyżowaniach w Kruszynku Kolonii i Młynku.
Wszystkie wydatki pochłoną w tym roku 10 mln 445 tys. 358 złotych. Będzie więc deficyt, który gmina spłaci wolnymi środkami z poprzednich lat i kredytem.
- W czasie kampanii refe-rendalnej nad moim odwołaniem wielokrotnie używano argumentu, że zadłużam gminę, bo biorę kredyty i powinniśmy pozyskane jakieś pieniądze, w pierwszej kolejności oddać bankowi - mówi wójtRyszard Borowski. - Rzecz w tym, że deficytu nie można spłacać dochodami bieżącymi, tylko tym, co zaoszczędziliśmy w poprzednich latach. Takie są przepisy. Poza tym są możliwości wzięcia naprawdę taniego kredytu, niekiedy w części umarzalnego. Przy inflacji to się opłaca. Niestety, zbyt wielu mieszkańców tego nie rozumie i stale muszę to tłumaczyć.
Tym razem wójt niczego nie tłumaczył, bo pytań ani dyskusji nad budżetem na sesji nie było.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~mieszkaniec~
Panie Wójcie,a resztę dróg ?Ludzie topią się w błocie,i nikogo to nie interesuje ,nawet nie jest wyrównana.Wstyd.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska