Na pomysł budowy żywej stajenki wpadł ks Jan A. Rada-szewski, proboszcz koneckiej parafii.
- Każdego roku w czasie świąt Bożego Narodzenia w kościele było obecne jakieś żywe zwierzątko: albo króliki albo ptaszek, który podczas Eucharystii śpiewał z wiernymi - mówi ksiądz Radaszewski.
W tym roku wspólnie proboszcz z parafianami postanowili wybudować szopkę na zewnątrz kościoła.
Świętą rodzinę zastępują figurki otoczone żywymi zwierzętami. Są tu króliki, hodowlane miniaturowe świnki, gołębie i różnego gatunku ptactwo domowe. Szopkę przez dwa dni budowali parafianie: Marian Hołtyn, Stanisław Ciechanowski, Mieczysław Zgliński, Izydor Zieliński, Piotr Dolata, Łukasz Żbikowski i Piotr Grzelak.
Na noc jest ona zamykana, natomiast w ciągu dnia cieszy się ogromnym zainteresowaniem parafian i odwiedzających, zwłaszcza najmłodszych.
Podczas świątecznych dni szopka stała się najpopularniejszym miejsce, które odwiedzano podczas spacerów.
Szopka będzie stała dopóty, dopóki mrozy nie będą zbyt dokuczliwe dla zwierząt i ptaków.