Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec izby wytrzeźwień przy ul. Przemysłowej

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 32 63 142
Budynek przy ulicy Przemysłowej 8 został powierzchownie wyremontowany, ale grozi zawaleniem
Budynek przy ulicy Przemysłowej 8 został powierzchownie wyremontowany, ale grozi zawaleniem Fot. Tomek Czachorowski
Miasto zamierza zlikwidować jedyną w Bydgoszczy izbę wytrzeźwień. Ostateczną decyzję w sprawie "żłóbka" przy ulicy Przemysłowej podejmą radni. Prezydent jednak już jest pewien: - Izby nie będzie.

Zobacz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

- Każdego roku trafia do nas około dziewięć tysięcy osób - mówi Grażyna Piontkowska, dyrektor Izby Wytrzeźwień przy ulicy Przemysłowej 8. - Jeśli nasza instytucja zostanie zlikwidowana, to gdzie trafią ci wszyscy ludzie?

Trzeźwienie na rachunek
Odpowiedzi na pytanie pani dyrektor na razie nikt nie zna. Nie wiedzą tego jeszcze nawet radni miasta, którzy pracowali nad projektem uchwały w sprawie likwidacji izby.

- Za zamknięciem placówki przemawia ekonomia. Ściągalność opłat za przebywanie w izbie jest znikoma - przyznaje Anna Mackiewicz, radna miasta z ramienia LiD oraz przewodnicząca ratuszowej komisji rodziny i polityki społecznej. - Największy problem jest z osobami bezdomnymi. To byłoby zrozumiałe, ale nie płacą także inni. Poza tym do izby trafiają nie tylko mieszkańcy naszego miasta. Dlaczego zatem utrzymywać obiekt, z którego korzystają osoby spoza Bydgoszczy?
Prezydent Konstanty Dombrowicz mówi wprost: - Przymierzamy się do zamknięcia izby wytrzeźwień w przyszłym roku. Nie mamy obowiązku opieki nad osobami pijanymi. Inne gminy tez nie dysponują takimi izbami i jakoś sobie radzą. Poza tym budynek przy ulicy Przemysłowej jest w tak złym stanie, że nie nadaje się do remontu - te słowa padły w czwartek na konferencji w ratuszu.

Projekt uchwały ma być głosowany jeszcze w tym roku. - Najpewniej jednak nie stanie się to podczas najbliższej sesji Rady Miasta 25 listopada - mówi Mackiewicz.

Związkowcy niezadowoleni
Zamknięciu placówki przy ulicy Przemysłowej są przeciwni jej pracownicy. W tym ci, zrzeszeni w związku zawodowym.
- Od razu powiem, że nie chodzi o nas samych - zapewnia Mirosław Jerzak, wiceprzewodniczący OPZZ przy izbie wytrzeźwień. - Względy ekonomiczne to jedno. Jestem jednak ciekaw, gdzie teraz mają być przywożeni ludzie w stanie upojenia alkoholowego? Kto, jeśli nie wykwalifikowani pracownicy izby, się nimi zajmą?

Związkowcy na razie milczą na temat tego, czy zdecydują się podjąć jakieś stanowcze działania w sprawie utrzymania izby. - Na razie mogę tylko zapewnić, że nie przewidujemy zorganizowania żadnego protestu - dodaje Jeżak.

Bezdomni mogą spać dalej
Około jedną czwartą osób, które są przywożone do izby, stanowią osoby bez dachu nad głową. Ich liczba rośnie z roku na rok. Pracownicy szacują, że do końca grudnia liczba osób bez dachu nad głową, które trzeźwiały przy Przemysłowej, może nawet przekroczyć trzy tysiące. To byłoby o kilkaset więcej, niż w latach ubiegłych.

- Nietrzeźwi bezdomni mają trafiać do nowego schroniska, które powstanie przy ulicy Fordońskiej 422 - wyjaśnia Anna Mackiewicz, przewodnicząca komisji rodziny i polityki społecznej w Radzie Miasta. - Pieniądze na budowę tego budynku będą zagwarantowane w przyszłorocznym budżecie miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska