Koniec marek własnych w marketach? To oznacza duże podwyżki cen produktów. Jakie? Zobaczcie

Te tańsze od markowych produktów z oczywistych względów podbiły portfele Polaków. Najnowszy pomysł PiS oznacza jedno, że będzie drożej.

Są to marki sieci handlowych, często różni je głównie opakowanie, bo duzi producenci obok marek swoich wydają także marki dla marketów.

Niedziele handlowe w 2019 roku. Kiedy sklepy są otwarte? [LISTA, KALENDARZ]

Zmiany te mogą dotknąć głównie gospodarstwa o najmniejszych dochodach, które jak wynika z badań, najczęściej kupują produkty marek własnych.

Obecnie korzysta z nich praktycznie każda sieć: i giganci, i polskie supermarkety, i zagraniczne sieci, i lokalni sprzedawcy.

Warto zauważyć, że ewentualne ograniczania mogą dotyczyć ponad połowy produktów żywnościowych w dyskontach (52 proc.), co trzeciego produktu kosmetycznego (35 proc.) i 44 proc. produktów z kategorii chemia gospodarcza - wynika z badań ABR SESTA.

10 najpotrzebniejszych produktów zbadanych przez ABR SESTA:

• Żel pod kąpieli - 165% drożej
• Mleko - 16% drożej
• Cukier - 10% drożej
• Chipsy paprykowe - 64% drożej
• Masło - 35% drożej
• Woda mineralna - 61% drożej
• Czekolada - 107% drożej
• Mąka - 13% drożej
• Sok jabłkowy -68% drożej
• Olej - 24% drożej

Z analizy najpopularniejszych kategorii zakupowych wynika, że obecnie w dyskontach średni udział produktów marki własnej wynosi 44 procent.

Najwięcej jest ich w Lidlu – 62 procent, w Biedronce ich odsetek to 49 procent.

W każdym kraju produkowane są lokalne marki własne, które są następnie wysyłane do innych krajów.