MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec przygody Anwilu Włocławek w Pucharze Polski. Jelinek zniesiony z parkietu

FREL
W końcówce trzeciej kwarty Dawid Jelinek został uderzony butem w twarz i wydawało się, że wyląduje w szpitalu. Ale wrócił na ławkę rezerwowych i może nie będzie tak źle. Anwil - Stelmet 59:87 (16:31, 16:13, 16:23, 11:20) Anwil: Skibniewski 15 (1), Jelinek 13 (1), Tomaszek 9, Andjusic 5 (1), Dmitriew 5 (1) oraz Diduszko 7, Stelmach 4, Bristol 1, Oguchi 0, Łączyński 0. Stelmet: Zamojski 20 (6), Mateusz Ponitka 16 (2), Borovnjak 10, Koszarek 8 (2), Moldoveanu 5 (1) oraz Hrycaniuk 10, Gruszecki 6 (2), Djurisic 5, Szewczyk 4 (1), Marcel Ponitka 2, Bost 1. Anwilowi nie "leży" w tym roku Stelmet Zielona Góra. W lidze przegrał z nim aż 64:91, a dzisiaj w półfinale Pucharu Polski także wysoko. Tym razem zagrał bez Michała Chylińskiego, który ma niegroźną kontuzję ręki. Stelmet wręcz zmiótł włocławian w pierwszej kwarcie. Trafił aż 11 z 15 rzutów z gry, w tym 7/9 za 3, miał 11 asyst i 6 zbiórek. Zanim Anwil zdołał cokolwiek zrobić, rywal wygrywali już 31:13! W drugiej kwarcie było już 40:19. Nie tylko atak był atutem Stelmetu, ale także obrona: trwarda, nieustępliwa, nie było ani chwili na oddanie rzutu. Ale Anwil walczył: w trzeciej kwarcie zmnieszył prowadzenie do 8 pkt. (44:52), a po chwili musiał zejść za parkietu Jelinek. Podczas próby ataku został zablokowany przez Mateusza Ponitkę, który przypadkowo kopnął go w twarz. Jelinek długo nie podnosił się z parkietu, po czym przy pomocy kolegów opuścił go. Na ławce rezerwowych zajęli się nim ratownicy medyczni i zwieźli go na noszach z hali. Ale po chwili Jelinek wrócił na ławkę rezerwowych i być może z jego zdrowiem nie jest tak źle. Ale o wszystkim zadecydują badania lekarskie. Po tym wydarzeniu było widać, że Anwil stracił ochotę do walki. Ciężar gry wziął na siebie Mateusz Ponitka, który w tej kwarcie zdobył 11 pkt. Trener Igor Milicic był bardzo zdenerwowany na swoich zawodników, ale nic już nie mógł zrobić. W finale spotkają się Stelmet i Rosa Radom, która pokonała Energę Czarnych Słupsk 81:70, czyli będzie to powtórzenie sprzed roku. Decydujący mecz odbędzie się w niedzielę o 20.00.
W końcówce trzeciej kwarty Dawid Jelinek został uderzony butem w twarz i wydawało się, że wyląduje w szpitalu. Ale wrócił na ławkę rezerwowych i może nie będzie tak źle. Anwil - Stelmet 59:87 (16:31, 16:13, 16:23, 11:20) Anwil: Skibniewski 15 (1), Jelinek 13 (1), Tomaszek 9, Andjusic 5 (1), Dmitriew 5 (1) oraz Diduszko 7, Stelmach 4, Bristol 1, Oguchi 0, Łączyński 0. Stelmet: Zamojski 20 (6), Mateusz Ponitka 16 (2), Borovnjak 10, Koszarek 8 (2), Moldoveanu 5 (1) oraz Hrycaniuk 10, Gruszecki 6 (2), Djurisic 5, Szewczyk 4 (1), Marcel Ponitka 2, Bost 1. Anwilowi nie "leży" w tym roku Stelmet Zielona Góra. W lidze przegrał z nim aż 64:91, a dzisiaj w półfinale Pucharu Polski także wysoko. Tym razem zagrał bez Michała Chylińskiego, który ma niegroźną kontuzję ręki. Stelmet wręcz zmiótł włocławian w pierwszej kwarcie. Trafił aż 11 z 15 rzutów z gry, w tym 7/9 za 3, miał 11 asyst i 6 zbiórek. Zanim Anwil zdołał cokolwiek zrobić, rywal wygrywali już 31:13! W drugiej kwarcie było już 40:19. Nie tylko atak był atutem Stelmetu, ale także obrona: trwarda, nieustępliwa, nie było ani chwili na oddanie rzutu. Ale Anwil walczył: w trzeciej kwarcie zmnieszył prowadzenie do 8 pkt. (44:52), a po chwili musiał zejść za parkietu Jelinek. Podczas próby ataku został zablokowany przez Mateusza Ponitkę, który przypadkowo kopnął go w twarz. Jelinek długo nie podnosił się z parkietu, po czym przy pomocy kolegów opuścił go. Na ławce rezerwowych zajęli się nim ratownicy medyczni i zwieźli go na noszach z hali. Ale po chwili Jelinek wrócił na ławkę rezerwowych i być może z jego zdrowiem nie jest tak źle. Ale o wszystkim zadecydują badania lekarskie. Po tym wydarzeniu było widać, że Anwil stracił ochotę do walki. Ciężar gry wziął na siebie Mateusz Ponitka, który w tej kwarcie zdobył 11 pkt. Trener Igor Milicic był bardzo zdenerwowany na swoich zawodników, ale nic już nie mógł zrobić. W finale spotkają się Stelmet i Rosa Radom, która pokonała Energę Czarnych Słupsk 81:70, czyli będzie to powtórzenie sprzed roku. Decydujący mecz odbędzie się w niedzielę o 20.00. Piotr Kieplin
W końcówce trzeciej kwarty Dawid Jelinek został uderzony butem w twarz i wydawało się, że wyląduje w szpitalu. Ale wrócił na ławkę rezerwowych i może nie będzie tak źle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska