Osiedle Eskulapa to obecnie najdynamiczniej rozwijający się rejon Fordonu. Są już tu bloki Agencji Mienia Wojskowego, a z roku na rok powstają kolejne miniosiedla. Nordic jest w trakcie realizacji jednego na pół tysiąca mieszkań, a Jakon rozpoczyna budowę bloków z następnymi 66.
I choć duża część z nich już stoi, to wciąż wiele do życzenia zostawiają miejscowe uliczki.- Warunki drogowe w tym rejonie urągają chyba wszystkim możliwym standardom. W porze mokrej wszędzie jest błoto, a kiedy jest sucho, to ludziom doskwierają tumany wszędobylskiego kurzu - przyznaje Jan Kwiatoń, przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon. Mimo to sfrustrowani mieszkańcy przez wiele lat odbijali się od zarządu dróg, jak od przysłowiowej ściany.
Światełko w tunelu zobaczyli dopiero w lutym br., kiedy prezydent Rafał Bruski zdecydował przeznaczyć nadwyżkę budżetu na przebudowę trzech, miejscowych gruntówek: Matki Teresy z Kalkuty, Jasinieckiej na odcinku od ul. Pod Skarpą do Trybowskiego oraz Trybowskiego - od skrzyżowania z Jasiniecką do Matki Teresy z Kalkuty.
Drogowcy właśnie ogłosili przetarg na projekty uwzględniające m.in.: utwardzone jezdnie, chodniki, ponad kilometrową trasę rowerową wzdłuż Matki Teresy z Kalkuty, oświetlenie i ok. 100 miejsc postojowych przy Trybowskiego.
Dlaczego akurat te uliczki? Jeszcze w lutym prezydent miasta tłumaczył, że w całym tym rejonie wciąż wydawane są kolejne pozwolenia na budowę. - Do tego Matki Teresy z Kalkuty zapewni bezpośrednie powiązanie osiedla z Fordońską oraz dojazd do Centrum Onkologii od strony północno-zachodniej - dodaje Maciej Gust, naczelnik wydziału przygotowania inwestycji w ZDMiKP. - Trybowskiego jest ważniejszą ulicą lokalną przebiegającą przez tereny o największej dynamice rozbudowy mieszkaniowej. Umożliwi bezpośredni dostęp do Matki Teresy z Kalkuty i Jasinieckiej. Natomiast Jasiniecka ułatwi wyjazd z osiedla w kierunku północno-zachodnim miasta - wylicza.
Według drogowców na taką selekcję wpłynęły jeszcze plany rozwoju komunikacji miejskiej. - Obecnie transport publiczny prowadzimy Pod Skarpą. Ale możemy przecież poprowadzić autobusy właśnie tymi trzema uliczkami. Na pewno będziemy to jeszcze analizować - wyjaśnia Maciej Gust.
A z taką argumentacją nie zgadzają się mieszkańcy z ul. Bydgoskich Olimpijczyków. - Oni jeszcze dłużej walczą o budowę swojej ulicy - tłumaczy Jan Kwiatoń. - I teraz, kiedy okazuje się, że znowu ją pominięto, to sprawa już chyba stoi na ostrzu noża. Dziś mamy zebranie w siedzibie rady i jest bardzo prawdopodobne, że zapadnie decyzja o proteście - zapowiada społecznik.
Czytaj e-wydanie »
