W dwóch kategoriach: produkt kulinarny i rękodzielniczy przyznano "Markę Lokalną Zakola Dolnej Wisły".
- Na konkurs wpłynęło 51 ofert od mieszkańców czterech gmin wchodzących w skład naszej LGD: Unisław, Kijewo Królewskie, Pruszcz i Dąbrowa Chełmińska - mówi Krzysztof Nowacki, prezes Lokalnej Grupy Działania "Zakole Dolnej Wisły". - Największym przebojem tegorocznej edycji były naturalne mydła z koziego mleka, które wytwarza Jarosław Michałek z Unisławia. Dodaje do nich zioła, torf. Na konkurs przywiózł witrynkę, w której było mydło wytworzone jakieś sto lat temu przez babcię.
W każdej kategorii nagrodzono trzy produkty i przyznano po dwa wyróżnienia. Oceniała je Kapituła Marki Lokalnej: Jean Bos, Grażyna Szelągowska, Marek Szczygielski, Hieronim Błażejak. Przewodniczący - Jean Bos był szefem kuchni w pałacu księcia Rainera, u prezydenta Habiyaraami w Ruandzie, gotował dla belgijskiego króla Baudouina I i jego żony Fabioli.
ZWYCIĘZCY
Produkt kulinarny:
Miody pitne - Czesław Mularczyk
Ciasto z jabłkami i rabarbarem - Ciacho Babuni - Danuta Podlasińska
Ciasto orzechowe z sadzonym jajkiem - Jolanta Dykiel - Finc
Wyróżnienia: chleb Reginy - Beata Tomaszewska, ciasto marchewkowe - Natalia Słoniecka
Produkt rękodzielniczy:
Rzeźba w pniu - Grzegorz Stachurski
Naturalne mydło z koziego mleka - Jarosław Michałek
Grzyby z kamienia polnego - Wiesław Kurzeja
Wyróżnienia: serwetki richelion - Teresa Kempka, lalki na patyku - Beata Tomaszewska.
- Podczas targów na pewno ludzie chętniej kupują produkty nagradzane w konkursach potwierdzających ich jakość - podkreśla Krzysztof Nowacki. - "Marka lokalna" jest jedną z takich pieczątek, które działają na korzyść nagrodzonego nią produktu. Nam zależy, aby najwspanialszą wizytówką "Zakola" były najlepsze produkty. Mieszkańcom zaś, by promować wytwarzane, zakorzenione w tradycji wyroby sztuki rękodzielniczej i kulinarnej.
Ze zwycięstwa ucieszyli się państwo Mularczyk z Kijewa Szlacheckiego, którzy mają pasiekę. - Mąż znalazł książki, jak robić miody pitne, a gdy spróbował najpierw częstował tylko rodzinę i znajomych - mówi Ewa Mularczyk. - Ma swoje tajemnice, dodaje jakieś składniki, ale nie alkohol. Miody muszą postać, nawet kilka lat, zanim uraczą podniebienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
