Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrahenci chcą, by bydgoski Domar zbankrutował

Agnieszka Wirkus, Fot. Archiwum [email protected] tel. 52 32 63 182
Pierwsza rozprawa w sprawie Domaru odbędzie się 29 października.  Wniosek o upadłość nie oznacza automatycznego bankructwa firmy.
Pierwsza rozprawa w sprawie Domaru odbędzie się 29 października. Wniosek o upadłość nie oznacza automatycznego bankructwa firmy.
Są dwa wnioski o upadłość sieci handlowej Domar. W Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy złożyły je Daewoo Electronics oraz Whirlpool, kontrahenci przedsiębiorstwa. Pierwsza rozprawa odbędzie się w październiku.

Wczoraj po południu przed bydgoskim salonem spółki Domar-Bydgoszcz przy ulicy Szajnochy zaparkowanych było zaledwie kilka samochodów. Sklep był zamknięty.

- Tak jest od około tygodnia - powiedział nam, proszący o anonimowość, jeden z pracowników firmy. - Niektórzy z nas dostali pensje, inni czekają na nie od kilkunastu dni. Od jakiegoś czasu słyszeliśmy plotki, że źle się dzieje w Domarze. Ale liczyliśmy, że chociaż nasz salon przetrwa.

Były tylko obietnice

Jak ustaliła „Pomorska”, już we wrześniu Whirlpool oraz Daewoo Electronics, kontrahenci Domaru, złożyli w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy wnioski o upadłość tego bydgoskiego przedsiębiorstwa.

Artur Lewicki, radca prawny z Kancelarii Prawniczej Lege artis w Bydgoszczy, tłumaczy:  -Firmy mogą złożyć wniosek o upadłość swojego kontrahenta, jeżeli podejrzewają, iż jest on niewypłacalny. W takiej sytuacji musi istnieć przynajmniej dwóch wierzycieli. Choć każdy z nich może samodzielnie złożyć wniosek.

Domar rzekomo nie zapłacił za sprzęt, jaki kupił od kontrahentów, którzy złożyli wnioski o jego upadłość.

W dodatku - jak tłumaczy Andrzej Ossowski, kierownik ds. windykacji w Whirlpool - bydgoskie przedsiębiorstwo nie było w stanie zaproponować żadnego planu spłaty ani sposobu zabezpieczenia zadłużenia.

- Domar ma wobec nas duże zaległości - przyznaje Anita Piasecka, zastępca głównego księgowego w Daewoo Electronics. Nie chce ona ujawniać ile wynoszą długi bydgoskiej firmy. Dodaje jedynie: - Zapewniano nas, że otrzymamy pieniądze. Tak się jednak nie stało.

Dlaczego Domar sam nie złożył wniosku o upadłość?

Wczoraj próbowaliśmy o to zapytać przedstawicieli firmy. Dzwoniliśmy wiele razy. Nikt jednak nie odbierał telefonów.

Czy są niewypłacalni

Pierwsza rozprawa w sprawie Domaru odbędzie się 29 października. - Wniosek o upadłość nie oznacza automatycznego bankructwa firmy. Sąd musi najpierw ustalić czy oraz ewentualnie od kiedy przedsiębiorstwo jest niewypłacalne - wyjaśnia Artur Lewicki.

Finał sprawy nie jest więc przesądzony. Tym bardziej że, jak ustaliła „Pomorska”, czasami kontrahenci składają wniosek o upadłość danej firmy, nie po to, aby doszło do jej bankructwa. Ale żeby zmusić ją do zapłaty.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska