Kontrola trwała dwa miesiące. Codziennie do starostwa przyjeżdżało aż trzech inspektorów z Regionalnej Izby Obrachunkowej. W przysłowiowy każdy kąt może nie zaglądali, ale prosili o wszystkie dokumenty.
- Ta kontrola była wyjątkowo szczegółowa i drobiazgowa - mówi Władysława Rembelski, skarbnik powiatu. - Przeszedłem bardzo dużo kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej i Najwyższej Izby Kontroli, ale tak wnikliwej i kompleksowej jeszcze nie widziałem. Kierownik grupy kontrolnej stwierdził, że ocena wypadła idealnie. Poza jednym według mnie mało znaczącym drobiazgiem.
Były też drobne uchybienia. Najważniejsze z nich dotyczyło nie odnotowania długu po szpitalnej inwestycji w jednym z dokumentów, choć było wymienione w innym sprawozdaniu.
Wytknięto też zdarzające się wypłaty delegacji pracownikom oraz diet radnym w formie gotówkowej. Ale w starostwie mówią, że to zarzuty nieco na wyrost, bo przecież dokumenty były prawidłowo wypełniane, a otrzymujący pieniądze prawidłowo poświadczali ich odbiór. Protokół pokontrolny już teraz jest dostępny w Biuletynie Informacji Publicznej. Jeszcze w październiku do starostwa powinno wpłynąć z RIO pismo polustracyjne. W starostwie zapewniają, że nie ma się czego bać.