- Po to, by kupujący mieli pewność, że połowy pochodzą z legalnych źródeł oraz, że ryby są zdrowe, na targowiskach miejskich działały służby - mówiła Izabella Drobniecka z Komendy Miejskiej Policji w Inowrocławiu. - W sobotę pojawili się tam Komendant Posterunku Państwowej Straży Rybackiej Lesław Tarnowski, strażnik Rafał Białkowski oraz dzielnicowi asp. Piotr Stodólski i mł. asp. Mariusz Wardęcki.
Przeczytaj również: Grzegorz Kruszyna złowił dwa ogromne karpie [zobacz zdjęcia]
W trosce o bezpieczeństwo i zdrowie kupujących, osoby sprzedające ryby zostały poddane szczegółowej kontroli. Sprawdzano u handlujących wymaganą dokumentację związaną z fakturami dotyczącymi pochodzenia ryb, czyli legalności źródła. Ważne było również w jakich warunkach sprzedający przechowują ryby.
Służby działały w oparciu o ustawę o rybactwie śródlądowym i o ochronie zwierząt.
Skontrolowano dwa lokalne targowiska, a na nich sześcioro sprzedawców. Mundurowi stwierdzili, że każdy z nich posiadał wymaganą dokumentację, a ryby, zwłaszcza żywe, były przechowywane w odpowiednich warunkach.
Zobacz także: Gdyby karp mówił, powiedziałby, że…
Straż Rybacka pouczyła jedną osobę. Towar bowiem nie był przechowywany w odpowiedniej ilości lodu. W jednym przypadku również wstrzymano czasową sprzedaż ryb, do momentu dostarczenia i okazania dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb, które były przeznaczone do obrotu.
Podobne kontrole będą odbywały się z dużym nasileniem. Policja przestrzega sprzedających, że naruszenie wymienionych ustaw, wiąże się z wysokimi karami pieniężnymi i odpowiedzialnością karną.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców