Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrolerzy NIK przyjrzeli się pracy zdalnej w urzędach. Tylko 32 proc. urzędników mogło tak pracować

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Nie wszystkie urzędy sprostały wymogom pracy zdalnej. NIK przyjrzał się instytucjom.
Nie wszystkie urzędy sprostały wymogom pracy zdalnej. NIK przyjrzał się instytucjom. pixabay.com
Ostatnie dwa "pandemiczne" lata to prawdziwa rewolucja, jeśli chodzi o formę świadczenia pracy. Również w instytucjach publicznych. To im przyjrzeli się kontrolerzy NIK-u. Okazuje się, że tylko niektóre sprostały wymogom pracy zdalnej. Sprawdzamy, które urzędy radzą sobie najlepiej, a które z informatyzacją pozostają w tyle.

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

od 16 lat

W Urzędzie Miasta Bydgoszczy obowiązuje zarządzenie prezydenta umożliwiające niektórym pracownikom prace zdalną. Z tej możliwości skorzystało, jak informuje bydgoski ratusz, około 400 pracowników w różnych okresach nasilenia pandemii.

- Pracownik składa oświadczenie, że ma warunki do bezpiecznego wykonywania pracy poza urzędem - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta UMB.

- Czekamy nadal na regulację ustawodawcy - dodaje.

To Cię może też zainteresować

Mieszkańcy Bydgoszczy mogą korzystać z urzędowych usług online od dawna na przykład przez platformę ePUAP. Dopiero jednak w kresie pandemii koronawirusa - podkreśla Marta Stachowiak - wzrosła liczba korzystających z takiej formy. - Ostatnio wprowadziliśmy przyjazne e-deklaracje dotyczące podatków - dodaje rzeczniczka.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wzięli pod lupę 40 instytucji publicznych. Z tego, aż 34 nie były przygotowane do wykonywania zadań na odległość, głównie z powodu braku sprzętu i barier technicznych. W efekcie zaledwie, jak informuje NIK, 32 proc. pracowników skontrolowanych instytucji było w stanie realizować zdalnie kluczowych zadań.

"Reszta, czyli 2/3, wykonywała prace niewymagające dostępu do systemów informatycznych, dokształcała się we własnym zakresie, brała udział w szkoleniach albo pozostawała do dyspozycji pracodawcy" - czytamy w raporcie.

W analizie zabrakło jednostek samorządowych z Kujawsko-Pomorskiego. A jak jest w innych urzędach? NIK podaje przykład wydziału komunikacji Urzędu Miejskiego w Radomiu. Ta jednostka miała w swoim zakresie realizację zadań związanych z dostępem do „Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców”, do której nie było dostępu w trybie zdalnym.

Najsurowiej chyba NIK ocenił przygotowanie infrastruktury do pracy zdalnej w oddziałach KRUS i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Głównie z powodu niewystarczającego wyposażenia w sprzęt komputerowy w czterech skontrolowanych oddziałach. Tu kontrolerzy podają przykład łódzkiego oddziału ZUS-u, którego dyrektor po pierwszej fali epidemii COVID-19 zapotrzebowała: w sierpniu i w listopadzie 2020 roku odpowiednio 229 i 66 laptopów. "Ostatecznie - czytamy w raporcie - w listopadzie 2020 dla tego oddziału zakupionych zostało 35 laptopów".

Jako pozytywny przykład dostosowania się do warunków pracy zdalnej NIK podaje Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Izby Administracji Skarbowej. Odnośnie IAS w raporcie pojawiła się adnotacja, że te instytucje "już przed ogłoszeniem stanu epidemii stosunkowo najlepiej były przygotowane do takiego trybu pracy".

Jak wygląda sytuacja w bydgoskim ZUS, NFZ i IAS? Czekamy na odpowiedzi od rzeczników prasowych tych instytucji. NIK przyjrzał się również pracy działaniu sądów. W badanych jednostkach rejonowych w czasie pierwszej fali pandemii na pracy zdalnej było tam 20 proc. zatrudnionych. W trzeciej fali koronawirusa (w 2021 roku) pracę w ten sposób wykonywało już tylko 6 proc. pracowników. Wśród barier utrudniających zdalne wykonywanie obowiązków NIK wskazuje tam brak cyfryzacji danych i m.in. brak dostępu do systemów.

Tu ważne jest, że od 2020 roku rozprawy cywilne w sądach mogą odbywać się zdalnie.

- W procesach karnych nie ma takiej możliwości. Wynika to ze specyfiki tych spraw - mówi sędzia Krzysztof Dadełło, rzecznik Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. - Wyjątkiem są wysłuchania pojedynczych świadków, bądź biegłych w drodze telekonferencji, ale taka możliwość istniała już przed pandemią. Została za to przeorganizowana praca sędziów z wydziału penitencjarnego. Dotychczas przyjeżdżali do zakładów karnych, a obecnie prowadzą posiedzenia w budynku sądu. Osoby osadzone natomiast komunikują się z nimi online z zakładu penitencjarnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska