Kolejki i ciągły brak numerków. Tak było, kiedy wydział komunikacji bydgoskiego ratusza funkcjonował jeszcze w pomieszczeniach przy Jana Kazimierza. Przeprowadzka wydziału na ulicę Grudziądzką miała usprawnić pracę urzędników, zlikwidować kolejki i skrócić czas obsługiwania petentów. Szybko jednak okazało się, że problem pozostał.**- Ludzie stoją od 4 rano! - alarmowali Czytelnicy. - O godzinie 9 nie ma już numerków. Poza tym część okienek jest nieczynna. Miało być lepiej i co?! - pytali zdenerwowani.
Godzinę dłużej
Żeby rozładować tłok w wydziale komunikacji, prezydent zdecydował o wydłużeniu pracy wydziału. Urzędnicy pracują od soboty o godzinę dłużej. Od 6.30, a nie jak dotychczas od 7.30. Formalności można załatwiać do godziny 15.30, a we wtorki do 16.30.**- To poprawiło sytuację. Nie ma już takiego tłoku - przyznał wczoraj Marek Płonka, dyrektor wydziału komunikacji Urzędu Miasta. - Wyregulowaliśmy klimatyzację, są automaty z zimnymi napojami. Wszystko po to, żeby ułatwić czas oczekiwania - dodaje dyrektor.
Sytuację ma poprawić uruchomienie drugiej hali.**- Stanie się to najszybciej na przełomie czerwca i lipca. Trzeba uruchomić odpowiednie procedury - stwierdza Płonka. W nowym pomieszczeniu do dyspozycji petentów będzie 8 dodatkowych stanowisk. - Przy wejściu będzie informacja, gdzie co można załatwić. Tak, żeby petenci się nie pogubili - tłumaczy dyrektor.
Kolejki będą
Jednak szansy na całkowite zlikwidowanie kolejek, przynajmniej na razie, nie ma.**- Teraz osób jest nawet do 100 osób więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Przychodzą dwa razy, najpierw po rejestracje próbne, potem po stałe. Do tego dochodzą osoby, które sprowadziły auta z zagranicy. W dodatku do 31 grudnia prawa jazdy wydane do końca 1983 roku tracą ważność i trzeba je wymienić. To wszystko sprawi, że tłok u nas tak szybko nie zniknie - mówi Marek Płonka.
Dyrektor radzi, żeby do wydziału nie przychodzić z samego rana, a na przykład około południa. - Wtedy formalności można załatwić w 20 minut. Teraz (ok. godz. 15 - przyp. red.) w wydziale jest tylko 10 osób - dodaje.**
Korek po numerek
Anna Stasiewicz

Tłoku w wydziale komunikacji już nie ma, ale kolejki całkowicie nie znikną.
Urzędnicy wydziału komunikacji pracują godzinę dłużej, żeby rozładować kolejki. Sytuację ma dodatkowo poprawić uruchomienie drugiej hali na przełomie czerwca i lipca.